Pomóż w leczeniu rodzeństwa - Pawła i Filipa
Pomóż w leczeniu rodzeństwa - Pawła i Filipa
Our users created 1 228 824 fundraisers and raised 1 355 146 114 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Filip cały czas kontynuuje leczenie podtrzymujące. Cztery razy dziennie musi przyjmować leki plus codzienne zastrzyki. Leczenie idzie w dobrym kierunku i mamy nadzieję, że tak pozostanie.
Pawełek uczęszcza do przedszkola terapeutycznego. Widać zmianę w jego zachowaniu na lepsze, co nas bardzo cieszy, napawa dumą i optymizmem.
Dziękujemy osobom, które do tej pory wsparły nas finansowo i duchowo. Cały czas walczymy o zdrowie naszych synów.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Pewnego wieczoru pojechaliśmy z Filipem na SOR ze względu na dziwnie powiększający się brzuszek. Jeszcze tego samego dnia zostaliśmy przewiezieni karetką do UCK w Gdańsku na oddział hematologii dziecięcej. I zaczął się koszmar... Badania, narkozy, wycinki, punkcje. Pierwsza diagnoza - chłoniak złośliwy w jamie brzusznej. Następna diagnoza - ostra białaczka limfoblastyczna, która zaatakowała 60% szpiku. Z dnia na dzień zaczęła się walka o życie Filipka, ponieważ jak się okazało, jego stan był już bardzo poważny i liczyła się każda godzina. Izolatka, kroplówki, pierwsza chemia. Wszystko spadło na nas niewiadomo jak i skąd. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Jak to, nasz Filipek?! Przecież poza dużym brzuszkiem wszystko było dobrze!
Po tygodniu intensywnej walki wyszliśmy na prostą. Udało się, Filipek pozostał z nami 🙂
Pierwsze 3 tygodnie Filip leżał cały czas na łóżku. Miał trudności z poruszaniem się. Przyjmowanie chemii wiąże się z wieloma skutkami ubocznymi, z którymi trzeba walczyć. Ten 11 letni chłopiec przeszedł przez ostatnie miesiące więcej niż niejeden dorosły. Jego stan psychiczny również się pogorszył przez intensywne przeżycia związane z leczeniem.
W tym trudnym czasie życie nas nie oszczędza. Firma w której pracował tata Filipka została zamknięta od września. Męża oddelegowano do innej pracy w Gdańsku - doszły niemałe koszty dojazdów.
Mamy drugiego młodszego synka, który w tym samym czasie został zdiagnozowany - autyzm. Muszę nad nim cały czas sprawować opiekę, rehabilitować, konsultować ze specjalistami.
Czeka nas jeszcze bardzo długa i kosztowna droga do wyzdrowienia Filipka a jeszcze dłuższa do walki, aby Paweł "wyszedł z bańki" w której jest zamknięty. Bez Waszego wsparcia nie damy rady.
Pomóżcie Filipkowi i Pawełkowi wrócić do normalności! ❤️❤️❤️
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymaj się, Filip!