Nie wiem od czego zacząć. Niestety wszystko mi się finansowo posypało. Na pewno potrzebuję wsparcia.

Jednak jestem w stanie dać coś w zamian. O tym może za chwilę.

Najpierw jednak o mojej sytuacji. Potrzebuję środków, żeby pokryć zobowiązania. Obecnie ścigam się z czasem. Mam pokrycie w towarze i innych rzeczach ale nie mam gotówki żeby opłacić zobowiązania.

Ostatnie lata były dla mnie sporym wyzwaniem. Pandemia i lockdown spowodowały, że w jednej chwili zostaliśmy z żoną bez dochodów a z kosztami (większość dochodów w jeden dzień praktycznie zniknęła). Jednak nie poddaliśmy się i przetrwaliśmy ten okres. Potem przyszły inne wydarzenia, które zostawiły silne piętno na nas (kilka pogrzebów, choroby). A na końcu zmiany w opłacaniu składki zdrowotnej przyczyniły się do tego że zaczęliśmy tracić płynność (co roku mieliśmy nadpłaty rzędu 20tys. zł – one były co prawda zwracane ale dopiero w połowie kolejnego roku). W tym roku kwota nadpłat jest już na wyższym poziomie.

Oczywiście – patrząc z perspektywy czasu – sami też popełniliśmy błędy i dzisiaj niektóre decyzje prawdopodobnie byłyby inne.

Dlatego teraz potrzebuję wsparcia. Jestem jednak gotowy za każdą wpłatę od kwoty 10zł zrewanżować się jakimś produktem (do uzgodnienia – przy datkach od 100zł jestem gotów wysłać produkt na swój koszt). Jestem też w stanie w ciągu maksymalnie 2 lat oddać środki albo przekazać równowartość tych środków na inny szczytny cel. Jest też opcja udzielenia lekcji/korepetycji z języka angielskiego (online albo stacjonarnie w Legnicy) - ofertę można znaleźć poniżej.

Będę w stanie to zrobić jak tylko spieniężę posiadane środki.

W ostatnim okresie wprowadziłem wiele zmian, które dały pozytywny efekt. Jesteśmy w stanie pokrywać wydatki a nawet wypracowywać nadwyżki. Ale wcześniejsze zobowiązania ciągną nas w dół. Bez Waszego / Twojego wsparcia chyba nie dam rady. Skończyły mi się już pomysły. Za każdy datek będziemy ogromnie wdzięczni.

Pomagając mi masz możliwość pomóc też innym.