Pan Zenon to 64-letni elegancki i skromny rencista po udarze, który zdany jest sam na siebie, a do którego udało nam się dotrzeć dzięki Szlachetnej Paczce.

Całe życie uczciwie pracował, ale choroba uniemożliwiła mu dalsze wykonywanie zawodu. Obecnie przysługuje mu renta, ale przez to, że podżyrował kiedyś oszustowi kredyt, pozostaje mu kilkaset złotych na życie miesięcznie. Od kilku lat żyje w tragicznych warunkach, w samotności i biedzie. Zamieszkuje strych wolnostojącego domu, gdzie zajmuje mały pokój z kuchnią oraz ma dostęp do toalety na korytarzu. Nie ma prysznica, więc codzienna toaleta możliwa jest tylko dzięki misce wody.

Wiele lat temu Pan Zenon rozstał się z żoną, która w późniejszym czasie znacznie utrudniała mu kontakt z dziećmi. Po jej śmierci pojawiła się nadzieja, że uda się odbudować relację, co dało Panu Zenonowi poczucie szczęścia. Niestety, dzieci podjęły z nim kontakt tylko w celu podsunięcia do podpisania dokumentów, które, jak się okazało, stanowiły zrzeczenie się przez niego spadku po zmarłej żonie. Dziś dzieci w ogóle nie interesują się tatą choć mieszkają kilkanaście kilometrów od niego.

Przez prawie 5 lat Pan Zenon żył bez prądu, a czas spędzał siedząc w starym fotelu w świetle kilku świeczek, słuchając malutkiego radia - to był jego jedyny kontakt ze światem... Udało nam się ponownie wprowadzić światło do jego małego mieszkania. Stare radyjko na baterie zamieniliśmy na telewizor.

Morze potrzeb jest jednak ogromne. Pan Zenon poza dokuczliwymi skutkami udaru boryka się z cukrzycą. Żyje bardzo skromnie, po opłaceniu kosztów mieszkania i wykupieniu leków niewiele pieniędzy pozostaje na jedzenie. O rachunki za prąd na szczęście nie musi się martwić - tę kwestię do końca roku 2020 wzięliśmy za siebie.

Mieszkanie wymaga totalnego remontu: umycia ścian od sadzy, ich pomalowania. Potrzebne są nowe łóżko, sprzęt AGD, meble kuchenne, fotel, podstawowe wyposażenie, ubrania, jedzenie. Tak naprawdę mieszkanie musi „powstać” od zera. Zdjęcia nie pozostawiają złudzeń.

Pan Zenon nas potrzebuje, dlatego zachęcam wszystkich, którzy chcieliby pomóc komuś, kto dostał od życia mniej, aby dołączali do zbiórki.

„Nie jest trudno być dobrym, wystarczy tylko chcieć” (o. Marian Żelazek)