Siemka Jestem Marcin a ze mna moja żona Sylwia.

Mamy po 30 lat. Właśnie zostaliśmy wyrzuceni z domu.

Od pierwszego dnia od diagnozy mojej żony -nowotwór złośliwy - osoba ktòra pozwalal u siebie mieszkać nas meczyła psychicznie a szczególnie moją żone.. w koncu nas wyrzuciła. To niestety moja mama...

Zostaliśmy bez domu. Mam małą przyczepę kampingową którą na chwile zamieszkamy.

Nie mam niestety środków by kupić dom/mieszkanie.

Moja żona pracuje za najniższąc a ja nieco powyrzej najniższej.

Nie bardzo wiem co robić dalej.

Mężczyzna powinien wiedzieć radzić sobie z trudnymi sytuacjami.. średnio to widze.

Po przemyśleniach postanowiłem kupić domek holenderski całoroczny. Jakiś mały.

Lub kupię kontenery i zrobie sam dom.

Jestem mechanikiem stolażem budowlańcem informatykiem i dam sobie z tym radę aby coś stworzyć zbudować.

Drewna troszkę mam narzedzia mam wiec wydaje mi się to osiagalne.

Najwiekszym problemem jest sam zakup takiego domku. To jednak 60-80 a nawet 100k.

Miedzy czasie na olx wystawiam wszystko ci mi nie potrzebne od mebli po tv i niektore narzędzia aby wiecej uzbierać.

Nie jestem osobą która o dużo prosi, często pomagam w naprawach osobą czy to auto zepsute na drodze czy kogoś burza zaskoczyła i uszkodziła domek. I robie to za uśmiech i dobry obiad. Chce wierzyć pomimo smutków ktore mnie gonią czynienie dobra jest ważniejsze;)

Miło,że przeczytałeś/łaś mój opis.

Dziękuje za te pare sekund uwagi<3