Drodzy,

dziś chciałabym przyciągnąć Waszą uwagę do problemu małego i lekkiego do zorganizowania. Otóż, jak sobie możemy wyobrazić w gospodarstwie domowym skarpety gubią się, nie mają par, znikają w tajemniczych okolicznościach. Nie rozpaczamy nad tym, nabywamy nowe. Jednak dla Domów Dziecka, gdzie znajduję się np. grupa 16 dzieci ten temat nie jest już tak trywialny, a często bywa marzeniem trudnym do osiągnięcia. O ile takie ośrodki mogą dostać odzież używaną ( w bardzo dobrym stanie), to z bielizną osobistą jest to już wyzwanie. Kiedy odwiedziłam jeden z ośrodków, dowiedziałam się, że jest to jeden z dużych problemów (są ich niezliczone ilości). Koordynatorka opowiadała mi o chłopcu, który marzył o skarpetach nie do pary (takie, że na jednych miód a na drugich pszczoły, tak wiem, że jest jakaś profesjonalna nazwa na to), ale często takie zakupy są niemożliwe do poczynienia i panie koordyantorki czy wychowacy starają się zapewnić ze swoich własnych środków. Dlatego chciałabym Was prosić o drobne chociaż wpłaty, abym mogła rzeczoną bieliznę osobistą zakupić i przekazać. Z ośrodką jest też prośba o zakup środków chemicznych, pielęgnacyjnych, bidonów, pojeminków na kanapki, więc zależnie od zebranych środków będziemy się starać zapewnić wszystko. Dziekuje z góry za każdą wpłatę.