Drodzy Przyjaciele!

Bardzo pilnie potrzebna pomoc dla potrąconego kociego malucha, którego przyjęliśmy pod skrzydła naszej Fundacji.

To maleństwo nie ma szans, jeśli nie znajdziemy środków na jego leczenie. Został znaleziony przez Panią wracającą z pracy, przy drodze w nocy z 13 na 14 sierpnia w bardzo ciężkim stanie. Trafił natychmiast do lecznicy weterynaryjnej, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy. Stamtąd został skierowany do naszego schroniska, ale ponieważ nie został on w pierwszej kolejności po znalezieniu zgłoszony do gminy, ta poddała w wątpliwość miejsce jego zabrania i finalnie odmówiła przyjęcia.

Biorąc pod uwagę bardzo ciężki stan malca i nie mając innych narzędzi, zdecydowaliśmy zająć się nim z ramienia Fundacji, stąd też ta zbiórka. Kotek przebywa obecnie w Podgórskim Centrum Weterynaryjnym, a jego stan jest na tę chwilę niestabilny/ciężki. Skrajnie zaniedbany malec ma zwichniętą żuchwę, co przekłada się na to, że kotek nie zamyka pyszczka.

Maluch jest odwodniony, niedożywiony, zapchlony, zarobaczony. Cierpi też na zapalenie skóry, wywołane najprawdopodobniej kontaktem łapek z preparatem chemicznym. W tym momencie walczymy o ustabilizowanie jego parametrów życiowych. Kotek otrzymuje kroplówkę i niezbędne leki. Jak tylko jego stan się poprawi, będziemy próbowali nastawić mu żuchwę, co na pewno poprawi jego komfort, gdyż obecnie karmiony jest za pomocą strzykawki.

Maluch, mimo bardzo kiepskiego stanu zdrowia, bardzo chce być głaskany i dotykany. Kotek ma ok 3-4 miesięcy, Pani która go znalazła dała mu na imię SZCZĘŚCIARZ. Mamy nadzieję że to imię będzie prorocze :).

Kotek domaga się kontaktu z człowiekiem, a my obiecaliśmy sobie, że zrobimy wszystko, aby mu pomóc. Jedyne co stoi nam na przeszkodzie to koszty leczenia. Dlatego w tym miejscu jeszcze raz liczymy na Wasze otwarte serca i pomoc w daniu temu kochanemu kociemu malcowi drugiej szansy.

Korzystając z Waszej uwagi, przypominamy i apelujemy, abyście w pierwszej kolejności, po znalezieniu potrąconego czy bezdomnego zwierzątka, kontaktowali się z gminą – bezpośrednio lub pośrednio przez Policję lub Straż Miejską. Dzięki temu, gmina nie ma prawa odmówić przyjęcia zwierzątka do schroniska, z którym ma podpisaną umowę. Tym samym to ten organ, czyli gmina ponosi ewentualne koszty leczenia i wszystkich niezbędnych czynności, które mają na celu pomóc zwierzęciu. Na koniec, jeszcze raz bardzo Was prosimy o wsparcie w leczeniu tego Malca!