Witam, jestem Monika i proszę o pomoc w walce z chorobą mojego przyjaciela. Proszę o każde wsparcie ponieważ każdy grosz jest na wagę zdrowia.

Od 2012 roku życie Dawida zmieniło się nie do poznania. Wszystko zaczęło się od problemów z zakrzepami kończyn dolnych, które z czasem przerodziły się w coś znacznie bardziej skomplikowanego i bolesnego. Dziś Dawid zmaga się z miażdżycą, niedrożnością żył płytkich i głębokich, nieprawidłowym działaniem tętnic oraz zastawek. Codziennie walczy z nawracającymi owrzodzeniami troficznymi goleni oraz zmianami martwiczymi, które sprawiają, że każdy dzień staje się wyzwaniem. W wyniku choroby przeszedł amputację małego palca u lewej stopy, a lekarze ostrzegają, że bez odpowiedniego i specjalistycznego leczenia choroba będzie się pogłębiać, a kolejna amputacja nóg stanie się koniecznością.

Dawid porusza się na wózku inwalidzkim. Choroba, która towarzyszy jemu od ponad dekady, w ciągu ostatnich dwóch lat bardzo się nasiliła. Codzienne bóle kończyn dolnych utrudniają normalne funkcjonowanie, ograniczając możliwość podejmowania jakiejkolwiek aktywności. Każdy ruch, każda próba wstania, każda noc to ogromny ból, który trudno opisać słowami.

Największym ciosem jest to, że choroba nie tylko odebrała Dawidowi sprawność, ale także zamknęła wiele drzwi. Mimo to nie traci nadziei. Wierzy, że dzięki specjalistycznej rehabilitacji i odpowiedniemu leczeniu jest w stanie przynajmniej częściowo wrócić do zdrowia i poprawić jakość swojego życia. Każda, nawet najmniejsza poprawa, pozwoliłaby odzyskać choćby cząstkę niezależności i wolności.

Dziś Dawid zwraca się z prośbą o pomoc. Zasiłek stały oraz zasiłek pielęgnacyjny w kwocie 1000zł nie są w sanie pokryć kosztów podstawowych leków i opatrunków. Dawid ubiega się o przyznanie renty z ZUS lecz biurokracja, badania i dokumentacje oddalają tę wizję z miesiąca na miesiąc. Zbiórka, którą organizuje, jest dla niego jedyną szansą na rehabilitację, leki i dalszą walkę z chorobą. Koszty, które z każdym miesiącem stają się coraz większym obciążeniem, przekraczają jego możliwości finansowe. Wsparcie innych to dla niego nie tylko pomoc materialna, ale przede wszystkim nadzieja na lepsze jutro – na mniej bólu i możliwość odzyskania części sprawności.

Dawid dziękuje z całego serca za każdą złotówkę, za każde udostępnienie i każde dobre słowo. Dzięki Waszemu wsparciu ma szansę stawić czoła chorobie i wierzyć, że jeszcze może wygrać tę walkę.