Cześć :) Mam na imię Tatiana, od kilku lat zmagam się z bólem kręgosłupa z powodu licznych przepuklin, wypadania dysku w odcinku lędźwiowym. Ostatnio niestety pogorszyło się na tyle, nastąpił ucisk na nerw i zaczęła mi drętwieć noga.

zawsze byłam osobą aktywną, biegałam, uprawiałam crossfit, poledance, ruszałam się jak tylko się dało, teraz lekarz zabronił mi nawet jogi. Mogę jedynie chodzić ale co z tego jak boli mnie noga :/

Normalnie pracowałam na przysłowiowe 2 etaty jako ksiegowa i w swojej firmie organizując pokazy fryzur. Jednak covid sprawił, ze pokazy praktycznie nie odbywają się a jeśli już to wystarcza tylko by opłacić ZUS ( który niestety do niczego się nie przydaje bo na operacje można się doczekać na NFZ ale za 8 lat) jako ksiegowa tez nie mogę już pracować bo to długie godziny przed komputerem a niestety w tym stanie nie dam rady siedzieć … wiec kółko się zamyka

od października chodzę na rehabilitacje, codziennie rano ćwiczę w domu zestaw na kręgosłup.

Półgodzinne siedzenie czy stanie sprawia, że nie chce mi się żyć.

w grudniu pojechałam na narty i to był wielki błąd… po tym wydarzeniu 2 tygodnie leżałam, leki przeciwbólowe niestety nie mogą być stosowane codziennie dlatego przystałam na propozycje lekarzy.

w pierwszej kolejności ostrzyknięcie epiduralne (nadtwardówkowe) puls rehabilitacja, później operacja endoskopowa odcinka lędźwiowego i rehabilitacja.

Na wszystko potrzebuje około 25 tys.

byłabym szczęśliwa jakby uzbierała się chociaż połowa na pierwszy etap leczenia.

Liczę na ludzi dobrego serca !