Kochani, jestem naprawdę wściekła, że muszę prosić o pomoc, ale nie mam innego wyjścia...

To już trwa zbyt długo i skończyły się wszystkie oszczędności. Na żadną pomoc z rządu nie mogę liczyć, więc postanowiłam, że weźmiemy udział w akcji #otwieraMY.. niestety część ludzi się boi podróżować,. część boi się korony, część nie ma pieniędzy i gości jest jak na lekarstwo. Przykładowo ostatni miesiąc zamknie się w niecałym 1000zl.

Najgorsze są te ciągłe telefony przypominające o zaległościach. Niestety przez nieopłacone rachunki - prąd i internet niedługo może zostać odcięty, a wtedy to już nawet nie będzie jak przyjąć tych pojedynczych gości.

Na tej stronie możecie sprawdzić jaka pomoc otrzymał hostel przez prawie rok ograniczeń.

https://sudop.uokik.gov.pl/home

NIP 7451811738

Miesięczny koszt utrzymania hostelu to 10000zł w górę...

Włożyłyśmy w to miejsce całe serducho, teraz zostałam sama i już nawet nie za bardzo wiem jak się ratować.

To też nie jest tak, że siedzimy i wyciągamy ręce po kasę. Bardzo chętnie zarobimy te pieniądze. ;) Rozszerzyłam działalność o usługi sprzątające, ale póki co nie posypała się taka ilość zleceń o jakiej bym marzyła - także Trójmiasto jak potrzebujecie firmy sprzątającej - oto jesteśmy! ❤️

Pieczemy też pyszne domowe słodkości.

No łapiemy się wszystkiego....

Każda złotówka będzie ogromnym, OGROMNYM wsparciem.

Nigdy nie sądziłam, że będę w takiej sytuacji.

Dziękuję za każdą pomoc,

Ala