Szanowni Państwo,

zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc w uzbieraniu środków pieniężnych na rehabilitację dla naszego ukochanego synka Bartosza. Bartosz urodził się w marcu 2017r. Bardzo cieszyliśmy się na przyjście na świat nowego członka rodziny. Czekaliśmy na Niego 10lat. Bartuś rozwijał się prawidłowo i nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. Po ukończeniu 2lat nagle przestał reagować na swoje imię, wskazywać paluszkiem, przestał nas rozpoznawać, nie rozwijała się mowa. Wszystkie umiejętności jakie nabył dotychczas zaniknęły. Diagnoza była dla nas szokiem. Nie dowierzaliśmy w to co lekarze do nas mówią. Szukaliśmy pomocy u następnego i następnego, ale niestety każdy potwierdzał zdanie poprzednika. Autyzm to nie choroba, a stan umysłu. Autyzm jest to zaburzenie rozwojowe, które ujawnia się najczęściej w ciągu pierwszych trzech lat życia jako rezultat zaburzenia neurologicznego, które oddziałuje na funkcje pracy mózgu. Autyzm i jego pochodne, występują raz na 500 osób i występuje cztery razy częściej u chłopców niż dziewczynek. Dochody, stopa życiowa, czy wykształcenie rodziny nie mają żadnego wpływu na występowanie autyzmu. Autyzm jest często określany jako zaburzenie spektralne, co oznacza, że charakterystyka i objawy autyzmu mogą objawiać się dużą różnorodnością połączeń, od lekkich do ciężkich.

Nie ma medycznych testów, które umożliwiłyby diagnozę autyzmu. Właściwa diagnoza musi mieć podłoże w obserwacji dziecka, jego stopnia komunikacji, zachowania i stopnia rozwoju.

Oprócz autyzmu u Bartusia występują choroby współistniejące: padaczka, wybiórczość pokarmowa, lęki nocne-od ponad 3lat nie przespaliśmy całej nocy.

Przepłakane dni, tygodnie, miesiące, ale trzeba było wziąć się w garść i ruszyć z miejsca.

Wszyscy nas pocieszali, że jeśli dziecko będzie miało odpowiednią opiekę lekarską: neurologiczną, psychologiczną, psychiatryczną, prowadzone będą terapie integracji sensorycznej, hipoterapia, TUS itp. będzie dobrze. Jest bardzo dużo metod, które mogą pomóc w rozwoju naszego synka, ale niestety wszystkie są kosztowne. W obecnych czasach większość prowadzona jest prywatnie, dlatego postanowiłam prosić ludzi dobrego serca o wsparcie. Kwota umożliwi nam ponad pół roku intensywnej terapii dla Bartusia. Proszę pomóżcie nam w tej nierównej walce... Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.