Dzisiaj mam 41 urodziny.Zawsze nazywano mnie dzieckiem wojny i szkoły.Ale nie sądziłam,że w magiczną 40-kę wkroczę nazywana głównie "psiarą" czy "pomagaczką" .I będę z tego jeszcze dumna :) Od kilku lat pomagam bezdomnym psom-i nie tylko- z Łochowa i okolic Niestety póki co jest to walka z wiatarkami.Ale do odważnych świat należy! Zwłaszcza tych po 40-ce,prawda ? ;) Tylko w tym roku zabrałam ze wsi 46 psów ( nie licząc szczeniąt). Obecnie pod opieką mam 19 psów-nowe nabytki i te,które z poprzednich lat,które domu już raczej nie znajdą Czy mam długi? To chyba oczywiste Ale mam też i fantazję oraz swoje nadzieje Pies ze zdjęcia potrzebuje pomocy.Koczuje nieco nielegalnie na podwórku ludzi,którzy zgłosili go już do gminy a stamtąd prosta droga do schroniska w Radysach Kuleje,ma ślady po pogryzieniu a żebra na wierzchu widać gołym okiem Do środy muszę go zabrać bo tak umówiłam się z właścicielami gospodarstwa Wiem,że 20-ty piesek na głowie to raczej pomysł godny nie 40-tu lat a poważnych zaburzeń świadomości ale bardzo chcę mu pomóc Czemu 1500 zł ktoś spyta Ano mam dług w lecznicy za sterylizacje-500 zł,a chciałabym tego jegomościa zabrać jednak do lekarza I choć na 2 miesiące hoteliku chciałabym uzbierać Potem i tak zazwyczaj zostaję sama z kolejnym psem ale żadnego z nich nie nazywam kłopotem.Każdy jest wyjątkowy a o ich historii można by niezły wyciskacz łez napisać.. Hmm,to chyba wszystko Zapraszam do pomocy :)