Na spłatę zadłużenia i nowy start
Na spłatę zadłużenia i nowy start
Our users created 1 286 775 fundraisers and raised PLN 1,514,255,576
What will you fundraise for today?
Description
Cześć,
Nigdy nie myślałam że będę w takiej sytuacji i będę zmuszona prosić o pomoc, ale od początku.
Dwa miesiące temu rozstałam się z partnerem, którego bardzo kochałam. Kochałam do takiego stopnia, że wzięłam za jego namową kilka kredytów. Planowaliśmy przyszłość, budowa wspólnego domu, założenie rodziny. Znaleźliśmy działkę, na której mieliśmy wybudować dom. On się zadeklarował że wszystko załatwi. Po kilku dniach powiedział, że zadzwonił do niego właściciel i powiedział że ma kolejnego chętnego na działkę i że jeżeli jesteśmy zdecydowani to musimy wpłacić zadatek 40 tys zł. A wiecie, to była moja, a wtedy myślałam, że nasza wymarzona działka. Blisko lasu i jeziora z dala od ruchliwej drogi. Bardzo naciskał że jemu też się ona bardzo podoba i musimy ją mieć. Zgodziłam się, wzięłam kredyt. Obiecywał że razem będziemy spłacać. Przez pierwsze miesiące rzeczywiście tak było. Następny kredyt to kwestia załatwiania formalności i zakup projektu domu, aby działkę przekształcić na budowlaną. Oczywiście zgodziłam się, bo to było moje marzenie. Mieć własny dom. Niestety pół roku po tym wszystkim wszystko się posypało jak domek z kart. Okazało się, że notorycznie mnie zdradzał i był ze mną tylko dla mojej łatwowierności i pieniędzy.
Rozstaliśmy się w bardzo złej atmosferze. Wiele burzliwych awantur za nami. On się spakował i zostawił mnie samą, z długami, które muszę spłacać.
Nie pozbierałam się jeszcze w pełni po rozstaniu i miesiąc temu zwolnili mnie z pracy. Nie dość że zostałam zdradzona i zostawiona to do tego wszystkiego zostałam jeszcze bez pracy, co wiąże się z brakiem środków na spłaty tych cholernych kredytów.
To bym jeszcze dźwignęła. Znalazłam nową pracę, ale gorzej płatna niż poprzednia, ale z dużo zdrowsza atmosferą.
Byłam bardzo głupia i ślepa. Bardzo go kochałam i nie widziałam, że mnie wykorzystuje mimo że znajomi niejednokrotnie mi mówili żebym przejrzała na oczy. Wtedy myślałam że są zazdrośni, że mam tak udany związek.
Życie niestety zweryfikowało wszystko i dzisiaj wiem już, że to nie była zazdrość z ich strony, ale troska.
Wiem, że nie jestem jedyna w takiej sytuacji. Wiele osób nie widzi życia takim jakie jest przez życie w toksycznym związku, w którym partner czy partnerka manipuluje tak dobrze że żyjąc z nimi nie przyjmujemy absolutnie żadnych nawet racjonalnych argumentów. Zaciągają kredyty, bo myślą że to ten jedyny partner na świecie, a życie później weryfikuje.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.