Witamy wszystkich odwiedzających zbiórkę. O wadzie stopy córki dowiedzieliśmy się dopiero po porodzie. W szpitalu od razu zalecono nam wizytę w poznańskiej klinice, u ortopedy, który zajmuje się leczeniem wady stopa końsko-szpotawa. Daria pierwszy gips miała założony w 5-tym dniu swojego życia. I tak przez następne miesiące raz były zakładane gipsy, później zalecono szynę derotacyjną zakładaną w pierwszym etapie na 24h/dobę, znowu korekcja gipsem, nacięcie ścięgna Achillesa, gips i szyna na noc. Miało to być leczenie nieinwazyjne metodą Ponseti, które dawało 80% szans na leczenie bezoperacyjne. Leczenie szyną było dla Darii koszmarne, w nocy drętwienie nóg, problem z przewróceniem się na bok czy brzuszek. Na ten moment trafił się nawrót wady, który trzeba leczyć tylko operacyjnie. W szpitalu wyznaczono nam termin operacji na 31.12.2024 r. Nie chcemy, żeby do tego czasu wada pogłębiała się a na ten moment nie stać nas na sfinansowanie operacji. Jesteśmy ze Śląska, samo leczenie i dojazdy do Poznania pochłonęły już sporo pieniędzy. Operacja daje gwarancje, że w krótkim czasie po zdjęciu opatrunków gipsowych pooperacyjnych stopa wraca do pełnej sprawności. Daria jest żywiołowym dzieckiem a na ten moment chodzi na zewnętrznej krawędzi stopy i na palcach, nie jest w stanie postawić pięty na ziemi co utrudnia jej bieganie, często wywracając się.

Będziemy wdzięczni za KAŻDĄ POMOC.

Mama Basia, Tata Marcin, siostra Natalia.