Jestem nauczycielką przedszkola. Do naszej placówki uczęszcza dziecko, którego rodzina

znalazła się obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Ale od początku…

W domu jest pięcioro dzieci w wieku 16,11,9,6,3 lata.

Do tej pory rodzina radziła sobie względnie dobrze, przy niewielkim wsparciu instytucji państwowych.

Niestety sytuacja zmusiła ich do opuszczenia dotychczasowego mieszkania a tam, gdzie obecnie zamieszkali lokatorom nie podoba się, że jest ich dużo, że dzieci tupią, biegają a pies szczeka. Brak środków utrzymania, izolacja rodzi dodatkowe konflikty w tej rodzinie.

Właścicielka mieszkania pod presją zarządcy wspólnoty mieszkaniowej zażądała aby wyprowadzili się natychmiast. Po kilkukrotnych negocjacjach podała ostateczny termin do końca kwietnia. Według relacji matki dzieci żadna z instytucji do których się zwracali nie wyraziła chęci pomocy.

Rodzice nie mają pracy, z matką nie przedłużono umowy po 31 marca a ojciec pracuje jako taksówkarz na 1/8 etatu.

Dzieci nie dysponują sprzętem, który umożliwiałby im naukę w obecnych warunkach – korzystają z telefonu rodziców.

Pieniądze chcę przeznaczyć na wynajem mieszkania, opłacenie czynszu oraz zapewnienie żywności i innych, podstawowych środków do życia do czasu uzyskania względnej normalności w funkcjonowaniu tej rodziny.

Sytuacja jest dramatyczna a ja nie potrafię stać bezczynnie, dlatego bardzo proszę o wsparcie dla tej rodziny.

Edit: termin zbiórki przedłużony o 3 tygodnie