Na wstępie: nazywam się Łukasz Zboralski, jestem dziennikarzem. Moją tożsamość łatwo zweryfikujecie w Internecie.

Zakładam tę zbiórkę, bo serce mi pęka, a osoba, która potrzebuje wsparcia ma tak dużo godności w sobie, że nie mogłem jej namówić na założenie zrzutki. Zrobię to więc za nią, bo tak trzeba.

NA CO ZBIERAMY I DLA KOGO:

Agnieszka jest jedną z najlepszych osób, jakie znam. Sama nie ma wiele, ale nikomu pomocy nie odmawia.

Tymczasem sama jej potrzebuje. Jest samotną mamą wychowującą dwie wspaniałe córki: Hanię i Maję. Starsza z nich jest jedną z najdzielniejszych osób, jakie znam - od lat boryka się z nowotworem.

Hanię trzeba więc zawozić np. do szkoły, na rehabilitację czy do lekarza. Jej mama do dyspozycji ma... wiekową Skodę Felicję. Napisać, że auto lata świetności ma za sobą, to nic nie napisać. To auto już dawno powinno odpoczywać na złomowisku, choć jego silnik - na szczęście - wciąż działa. Rdza, ciągłe usterki, dziury przez które leje się woda (a zimą zamarza na dywanikach), to smutna w nim norma.

Dlatego Agnieszce potrzebny jest nowy samochód. Po prostu do prowadzenia normalnego życia. Nie musi być to żadne nowe auto, ot wystarczy jakiś przyzwoite używane kombi (trzeba wozić wózek inwalidzki itd.). Stąd kwota zbiórki - 30 tys. zł wystarczy na zakup używanego samochodu.

Jeśli pomożecie mi Państwo i uzbieramy taką kwotę, zabiorę Agnieszkę i pomogę jej kupić samochód. Obiecuję, że zrobię z tego relację. Wierzę, że się uda. I z góry Wam dziękuję!