Przemek aktualnie przebywa w kolejnym szpitalu. Pojawiły się komplikacje w związku z zakażeniem. Lekarze mówią, że rehabilitacja będzie dłuższa niż myśleli. Walka o powrót do zdrowia okazuje się dla Przemka doświadczeniem najtrudniejszym w dotychczasowym życiu. Na pewno kolejny rok spędzi w szpitalach z nadzieją, że w końcu praca przyniesie efekty i uda się stanąć na nogach.

Każda złotówka wpłacona na zrzutkę ponad wyznaczony wczesniej cel zostanie wykorzystana na koszty leczenia i rehabilitacji. Jak to zwykle bywa okazały się większe niż przypuszczaliśmy. Dziękujemy za wszystkie przejawy życzliwości. Dzięki niej Przemek wciąż się nie poddaje mimo ogromnego bólu i bezsilności, które już od miesięcy są jego codziennymi towarzyszami.

Kwiecień 2025:

Po kilku miesiącach walki o sprawność w szpitalach rehabilitacyjnych, Przemek przebywa na kolejnej rehabilitacji. Okazuje się, że walka jest dłuższa niż przypuszczaliśmy. Przemek wciąż nie może stanąć na nogach. Liczne kosztowne zabiegi na nowoczesnym sprzęcie medycznym usprawniły nieco ruchomość kończyn, ale póki co, bez efektu w postaci samodzielnego poruszania się oraz odzyskania kontroli zwieraczy, co niestety idzie w parze.

Aktualnie potrzebujemy pieniędzy na serię zabiegów w komorze hiperbarycznejoraz na rehabilitację na urządzeniu zwanym lokomatem. Lokomat to zautomatyzowana orteza, czyli urządzenie, które wspomaga rehabilitację osób z problemami z chodem. Umożliwia trening chodzenia w kontrolowanych warunkach, odciążając ciężar ciała i zapewniając wsparcie przy prawidłowym wzorcu ruchu.

Koszty okazują się ogromne: miesięczna rehabilitacja na lokomacie to 12 tys, seria w komorze ok 8 tys, leki wspomagające układ odpornościowy w walce z gronkowcem to ok tysiąc złotych miesięcznie.

Dziękujemy za każdą kolejną złotówkę wspierającą tę długą i żmudną walkę o powrót do sprawności. Siła woli Przemka jest imponująca, ale bez pieniędzy nie uda się podejmowanie kolejnych kroków po to, by nareszcie zrobić te kroki dosłownie, samodzielnie i móc znowu stanąć.na własnych nogach. Wierzymy, że to wielkie marzenie się w końcu spełni.