id: gyyu72

Dajmy Oli szansę na samodzielność

Dajmy Oli szansę na samodzielność

Our users created 1 226 471 fundraisers and raised 1 348 887 613 zł

What will you fundraise for today?

Updates1

  • Mija rok od momentu w którym Ola straciła przytomność. Blisko pół roku spędziła w szpitalach, następnie przechodziła rehabilitację w specjalistycznym ośrodku, a od maja Ola jest w domu. Ola jest osobą niesamodzielną, wymagającą stałej opieki, którą możemy jej zapewnić dzięki środkom uzyskanym ze zbiórki, za co serdecznie Wam wszystkim dziękuję. Przez 10 godzin dziennie Ola znajduje się pod opieką opiekuna, który pracuje z nią, rehabilituje i dba o to, aby niczego jej nie zabrakło. Pozostałą część dnia zajmuje się nią ja wraz z drugą córką. Niestety, przychodzi mi to coraz trudniej. Jakiś czas temu otrzymałam informację, że nowotwór z mojej głowy przeniósł się na kręgosłup. Leczenie nie przynosi rezultatów, pozostaje jedynie modlitwa i resztki nadziei. Chciałabym, aby Ola miała zapewnione najlepsze możliwe warunki, a to niestety kosztuje. Środki ktore posiadamy ze zbiórki, z zasiłku który Ola otrzymuje z Ośrodka Pomocy Społecznej oraz mojej pracy wystarczą na jeszcze kilka miesięcy. Opieka, leki, jedzenie, spłata zobowiązań - to ogromne koszta, które możemy opłacać w głównej mierze dzięki Waszej pomocy. Dziękujemy za każdą złotówkę i każde udostępnienie, bez Was nie wyobrażam sobie jak byśmy poradzili sobie w ostatnich miesiącach.

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Poniższe słowa są autorstwa mojej teściowej, mamy Oli, która poprosiła mnie o zamieszczenie zbiórki w internecie:


Moja córka Ola ma 27 lat. Od 15 roku życia boryka się z cukrzycą typu pierwszego, wymagającą ciągłej kontroli poziomu cukru oraz stałego podawania insuliny. Pomimo dużej świadomości choroby, posiadania specjalnej pompy oraz czujnika poziomu cukru, choroba Oli nie daje się łatwo kontrolować.


W piątek 13 października poziom cukru we krwi Oli krytycznie spadł, córka straciła przytomność; znalazłam ją bez ruchu dopiero po kilku godzinach. Karetka zabrała Olę do szpitala, gdzie przez następne kilka dni była nieprzytomna i podpięta do respiratora. Później, pomimo odstawienia leków sedacyjnych Ola nie wybudzała się ze śpiączki. Spędziła blisko miesiąc pozostając w stanie wegetatywnym, bez żadnej reakcji na bodźce zewnętrzne. Zbyt długie niedocukrzenie, którego efektem było niedotlenienie spowodowały duże uszkodzenia mózgu.

Następne tygodnie upłynęły na czekaniu na jakikolwiek objaw świadomości i ciągłej modlitwie o to, abym jeszcze kiedyś mogła porozmawiać z córką. Upływający czas oraz ogrom pracy lekarzy i rehabilitantów sprawił, że dzisiaj Ola jest częściowo świadoma i pozostaje w kontakcie z otoczeniem. Od nowa uczy się chodzić, kontrolować potrzeby fizjologiczne i komunikować. Rozpoznaje bliskich, ale nie zawsze ma pełną świadomość tego co dzieje się dookoła niej, praktycznie nie posiada pamięci krotkotrwałej. Jednak dzięki ćwiczeniom Ola robi duże postępy; każdy dzień rehabilitacji jest kluczowy dla jej powortu dla zdrowia.


Niestety, cały zakres usług finansowanych przez NFZ dobiega końca. Lekarze nie kwalifikują Oli do dalszego pobytu w szpitalu, a rehabilitacja neurologiczna jest niezwykle kosztowna (kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie) i znacznie przewyższa moje możliwości fiansowe...


Od 35 lat pracuje jako pielęgniarka na oddziale pediatrycznym, przez kilkanaście lat pracowałam na dwa, a czasami trzy etaty. Tata Oli zmarł kiedy miała 16 lat, a wychowanie córki w całości spadło na moje barki.

2,5 roku temu straciłam przytomność, zdiagnozowano u mnie glejaka IV stopnia - wyrok śmierci ze średnią przeżywalnością około 14 miesiecy. Guza szczęśliwie udało się wyciąć, seria naświetlań i chemioterapii zapewniła mi kilka miesięcy spokoju, po których guz odrósł. Kolejne leczenie powstrzymało rozrost guza, to jednak w każdej chwili może się zmienić. Kiedy Ola była już w szpitalu zdiagnozowano u mnie nowotwór macicy, przeszłam zabieg histerektomi. 

W związku z moimi chorobami, nie jestem już w stanie pracować tak jak kiedyś, a moje dochody są niewielkie. Ola w związku ze zbyt niskim stażem pracy nie nabyła prawa do renty, a wszelkie, niewielkie, dofinansowania od Państwa są zablokowane do momentu decyzji sądu o mianowaniu mnie pełnomocnikiem własnej córki. Dodatkowo Ola ma zobowiązania finansowe, które należy na bieżąco spłacać. Teraz moim największym pragnieniem jest zapewnienie Oli szansy na godne życie, nawet kiedy mnie zabraknie.  


Nigdy nie sądziłam, że będę musiała prosić o pomoc, ale nie mam wyjścia. Dlatego z pokorą zwracam się do Was prosząc o wsparcie. Nawet najmniejsza kwota może sprawić ogromną różnicę w życiu mojej córki. Wspólnie możemy dać Oli szansę na samodzielne życie. 

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Donations 768

preloader

Comments 4

 
2500 characters
  •  
    Anonymous user

    Wszystko będzie dobrze :-)

    97 zł
  •  
    Anonymous user

    Dużo sił i zdrowia

    hidden
  • KC
    Karolina C

    Trzymaj się Olu! 🙏🏼❤️

    200 zł
  •  
    Anonymous user

    Trzymaj się Kostyk ♥️

    hidden