W ostatnią sobotę 21.08 mogliśmy posprzątać pogorzelisko, pomagali nam też najmłodsi członkowie naszej rodziny.W nocy z czwartku na piątek (5/6.08.21r.) doszło do podpalenia naszego domu, w którym spali brat wraz z żoną i dwójką dzieci oraz ja. Znalazłem się w centrum tych dramatycznych wydarzeń tylko dlatego, że następnego dnia wraz z bratem mieliśmy się bawić na moim wieczorze kawalerskim.

Pożar najprawdopodobniej rozpoczął się od palet, przy których chrześniak miał sporą część swoich zabawek. Potem przeniósł się na szopę, a z niej na dom.

Uszkodzenia objęły dachłaty, blachodachówkę, sporą część wełny mineralnej, ocieplenie domu, drzwi od piwnicy, 8 okien. Ubezpieczalnia, jak dotąd, się nie zajęła całą sprawą. Czasochłonne procedury ubezpieczalni, które należy zachować, uniemożliwiają zabezpieczenie dachu, przez co, przy ostatnich deszczach doszło do podtopienia piwnicy oraz zalania górnych pokoi.

W spalonym garażu znajdowało się dużo sprzętów, m.in. AGD(kuchenka indukcyjna, pralki), meble (stoły, krzesła, szafki i komody), różnego rodzaju sprzęt do majsterkowania i prac podręcznych (m.in. szlifierka, wkrętarka, klucze), dwa wózki dziecięce, rowery, namioty i jeszcze wiele innych rzeczy. Przez ubezpieczalnię nie możemy posprzątać pogorzeliska co nie ułatwia nam nie myśleć o tej dramatycznej nocy.

Z każdym dniem okazuje się, że straty są coraz większe, a brat nie ma funduszy na tak duży wydatek w tej chwili. Zmartwień jest więcej, niż się spodziewaliśmy, nie zdarzyliśmy jeszcze uspokoić nerwów po pożarze, a teraz boimy się, że z każdym dniem będzie jeszcze więcej szkód i wydatków. Bardzo prosimy o wsparcie, żeby po pożarze zapewnić spokojny byt rodzinie z dwójką małych dzieci i odzyskać bezpieczny dom i psychiczny spokój.

Poniżej znajdziecie odnośniki, w których lokalne strony odnoszą się do tragedii jaka nas spotkała:

https://extrawalcz.pl/pl/11_wiadomosci/4562_pozar-w-walczu-o-maly-wlos-od-wielkiej-tragedii.html

https://www.facebook.com/1617780028468390/posts/2971202743126105/?app=fbl