Kochani, zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc

dla naszego nowego członka rodziny.

Otto to Golden Retriever, który trafił do nas w listopadzie ubiegłego roku i już po dwóch dniach zaczął chorować. Na początku były to problemy z pasożytami, które zjadały go od środka i zrobiły spustoszenie w jego organizmie. Zaczęła się walka o jego zdrowie i życie. Na szczęście trafiliśmy na wspaniałych lekarzy, którzy tygodniami walczyli razem z nami. Gdy myśleliśmy że już najgorsze za nami okazało się, że Otto ma problemy z poruszaniem się. Po zrobieniu RTG stawów biodrowych w czwartym miesiącu życia usłyszeliśmy diagnozę - obustronna dysplazja stawów biodrowych. Choroba była tak zaawansowana, że już następnego dnia Otto był na bloku operacyjnym gdzie przeszedł zabieg symfizjodezy. Dalsze leczenie, rehabilitacja nie przyniosły jednak skutku i Otto zaczął kuleć na lewą tylną łapkę. Miał problemy ze wstawaniem, nie chciał się bawić a przede wszystkim zaczął zmagać się z nieustającym bólem.

Ponowne badanie RTG w siódmym miesiącu życia wykazało jeszcze większą degradację oraz nadwichnięcie głowy kości udowej. Otto kulał i cierpiał coraz bardziej a my szukaliśmy najlepszych specjalistów, żeby mu pomóc. W czerwcu tego roku udało nam się dostać na wizytę do kliniki weterynaryjnej ABvet w Czechach do doktora Martina Novaka, który jest jednym z najlepszych specjalistów zajmujących się dysplazją u psów. Wizyta potwierdziła, że dysplazja jest tak zaawansowana, że konieczne jest wszczepienie endoprotezy, której koszt wynosi 4500 euro, a potem czeka nas wiele miesięcy rehabilitacji, która jest też kosztowna. Dotychczasowe koszty, które ponieśliśmy, żeby ratować Otta na koniec ubiegłego roku wynosiły 15 tysięcy złotych. Od tamtej pory przestaliśmy liczyć bo niczego to nie zmienia a i tak robimy wszystko, żeby mu pomóc. Jednak kwota za tą operację jest dla nas nie do przejścia.

Bardzo Was prosimy o pomoc, każda złotówka wpłacona przez Was będzie cegiełką dodaną do zdrowia naszego pieska.

Maciej i Bartosz Lorenc z Rodzicami