Rudy to młody kot o nieznanej historii. Ten młody kocur znaleziony został na środku ulicy. Leżał przy kałuży próbując ostatnimi sił napić się wody. Nie wystraszył się kiedy do niego podeszłam. Próbował wstać i przejść na chodnik, ale za chwilę znowu się przewrócił miaucząc przeraźliwie. Leżał i płakał. Chudy, brudny, bez chęci do życia. Zadzwoniłam po osobę z transporterem i karmą. Kiedy kot zobaczył, że otwieram transporter sam się do niego wczołgał. Dałam mu karmy, a ten zaczął jeść z apetytem jakiego dawno u czworonoga nie widziałam. Schronisko nie odbierało, straż miejska nie odbierała. Pojechałam więc jak najszybciej do weterynarza. Kot nie jadł około tygodnia. Możliwe, że poddał się psychicznie i nie chciał już walczyć o życie. To domowy, kuwetkowy, niezwykle miziasty kot, który nie radził sobie z życiem poza domem. Można by długo pisać o tym jaki jest wspaniały, ale trzeba się skupić na jego zdrowiu. Przed nim jeszcze długa droga nim będzie można zacząć szukać mu domu. Pierwsze 5 dni kot przebywał u weterynarza (ponieważ nie było go gdzie umieścić, a na ulicę nie mógł wrócić) co kosztowało 210zł. To małe koszty w porównaniu do kosztów, które nas czekają (fakturę końcową otrzymamy od weterynarza po zakończeniu miesiąca lipca). Kot ma na pewno złamane palce jednej łapki oraz problemy z obręczą barkową, rana jest już stara więc nie wiadomo czy czekać nas będzie rehabilitacja czy jakiś inny ratunek łapy. Na chwilę obecną ma ją usztywnioną, a co dalej.. dowiemy się 17 lipca na wizycie kontrolnej u dr Starczewskiego w Poznaniu (Centrum Zdrowia Małych Zwierząt). W tym czasie czekają nas testy FIV/FELV (płytkowy wyszedł negatywny, ale należy powtórzyć jeszcze test laboratoryjny), morfologia krwi, badanie moczu. Na dniach będę mieć zdjęcia RTG kota oraz pełen opis od lekarza weterynarii - wtedy będzie można dokładniej opisać stan zdrowia kociej łapy i barku. Dodatkowo zależy nam na tym by jednak tę łapę uratować i aby Rudy był kotem w pełni szczęśliwym i sprawnym. W związku z tym przy pomocy dietetyka ustalana jest dla niego dieta BARF z dodatkową suplementacją wspierającą układ kostny jak i odpornościowy kota tj. czystek, msm oraz kolagen. Bardzo prosimy o wsparcie w tych trudnych dla Rudego chwilach! Na ten moment kot przebywa w prywatnym kocim szpitaliku w Poznaniu pod opieką dziewczyn z RATUJEMY KOTY Z PÓŁWIEJSKIEJ https://www.facebook.com/Ratujemy-Koty-Z-P%C3%B3%C5%82wiejskiej-426206660877511/