W magazynach, choć znajduje się dużo potrzebnych i mniej potrzebnych rzeczy - brakuje przedmiotów niezbędnych do najzwyklejszego funkcjonowania w szkole.

Jak wiemy, dzieci i młodzież, które przybyły do Siedlec i okolicznych miejscowości - podejmą lub nawet już podjęły edukację w polskich szkołach. Słowo edukacja to na początek może za dużo, raczej integracja, łamanie barier językowych i społecznych. Może będzie to tylko ucieczka w szkolne mury przed rutyną i ciągłym myśleniem o tym, co dzieję się w miejscach, gdzie kiedyś stały ich domy, a może jednak początek nowej drogi w polskich klasach.

Choć magazyny oferują ogromne wsparcie dla wielu uchodźców - brakuje w nich przedmiotów szkolnych - zeszytów, długopisów, plecaków. Rzeczy, z którymi młodzi Ukraińcy będą czuli się na pewno trochę lepiej przygotowani do rozpoczęcia edukacji na nowym gruncie.

Jako polonistka z zawodu i nauczyciel z zamiłowania - wiem, jak ważnym aspektem w szkole jest akceptacja i odpowiednie przygotowanie uczniów do lekcji. Zdaję sobie sprawę, że nie zapewnimy im podręczników odpowiednio przetłumaczonych, zwłaszcza, gdy nie wiemy ile sytuacja może jeszcze potrwać i jak długo sąsiedzi zza wschodniej granicy będą uczęszczać do polskich szkół - ale wierzę, że pomożemy im chociaż pójść na zajęcia z czystymi zeszytami i długopisem w ręku. Tak, by mogli zacząć nakreślać pierwsze polskie litery na czystych kartach ich nowego rozdziału w życiu.

Zbiórka finansowa stworzona została z myślą o osobach, które nie mają czasu pojechać do sklepu i zawieźć rzeczy do odpowiednich magazynów - za zebraną kwotę zostaną te niezbędne rzeczy zakupione. Jednak jeśli są Państwo gotowi poświęcić swój czas i zakupić odpowiednie produkty oraz dostarczyć je do jednego z siedleckich lub okolicznych magazynów - na pewno trafią one w potrzebujące ręce ukraińskich uczniów.

Czekamy również na dobre serca właścicieli firm papierniczych itp., które mogłyby przekazać nam artykuły szkolne.