Długo biłem się z myślami, czy zorganizować tę zrzutkę, czy nie, ale grono wspierających mnie bliskich, przyjaciół, a nawet dalszych znajomych nie odpuszczało i nie dawało mi spokoju, aż w końcu sami chcieli ruszać ze zbiórką, żeby pomóc mi naprawić samochód i pozwolić wrócić na odcinki. Widząc ich determinację, chcę być wobec nich fair, więc robię to sam – proszę o pomoc, o wsparcie. Muszę to zrobić, ponieważ rajdy samochodowe są niesamowicie drogie i wymagają wielu poświęceń. Do tego stopnia, że nie raz trzeba wybierać pomiędzy jedzeniem, a, przykładowo, oponami czy wyjazdem na rajd. Grono kolegów i koleżanek jeżdżących dobrze wie, o czym mówię. W tym sporcie, nawet przy licznych sukcesach, nie ma nagród pieniężnych. Są tylko koszty. Sam jednak wybrałem ten sport, kocham to robić i muszę temu podołać. Próbowałem dawać radę do tej pory na wszelkie sposoby i dzięki ogromnemu wsparciu moich partnerów udawało się. Niestety wypadek, który miał miejsce trzeciego czerwca (03.06.2017) podczas rajdu Tarmac Masters do tego stopnia zniszczył mój samochód (https://www.youtube.com/watch?v=ZeKUpjZmP9I), że musiałbym zrobić sobie minimum roczną przerwę zanim mógłbym kontynuować swój rozwój. Samochód uległ poważnym zniszczeniom, bo oprócz karoserii, która nie nadaje się do niczego, ucierpiała również klatka bezpieczeństwa. Niestety, kiedy auto leżało na dachu po wypadku, kwas z akumulatora wyciekał i spowodował także duże zniszczenia wewnątrz auta. Przez to prawie nic z wnętrza nie nadaje się do użytku. Jedyne co przetrwało to silnik, choć wciąż nie udało się go odpalić. Wydarzyło się to w najgorszym możliwym momencie - w połowie sezonu, w którym udawało się osiągać regularne sukcesy i wreszcie dążyć do realizacji założonych celów. Przede wszystkim widać było realny progres w jeździe, w szybkości i w odwadze. Jazda i doświadczenie wreszcie zaczęły procentować. Odpuszczenie tego sezonu byłoby ogromnym krokiem wstecz. Nie mogę i nie chciałbym na to pozwolić, bo rajdy to dla mnie coś więcej niż hobby - to marzenie, którego celem jest start w Mistrzostwach Świata. Sam jednak mam niewiele do powiedzenia. Tutaj muszę zdać się na Was - tych, którzy wspierają mnie od dawna i tych, którzy usłyszeli o wszystkim przypadkiem. Bardzo chciałbym móc znów wsiąść do auta rajdowego i gonić swoje marzenie. Na pewno się nie poddam i bardzo liczę, że pomożecie mi wrócić. Każda cegiełka się liczy, każda złotówka. Sam oczywiście nie pozostaje bierny. Pracuję dodatkowo wieczorami i w weekendy, żeby jak najszybciej wrócić na start. Z góry dziękuję wszystkim, choćby za czas poświęcony, żeby doczytać moje wypociny do końca. Gdyby inicjatywa się udała, chciałbym podziękować wspierającym poprzez umieszczenie Was w jakiejś formie (imię i nazwisko, bądź tak jak się wpiszecie) na nowej rajdówce. Fanpage: https://www.facebook.com/AleksanderIlczuk/?fref=ts OSIĄGNIĘCIA: 2017 PZM - Mistrzostwa Okręgu Warszawskiego KJS - 1 miejsce (trwa) Puchar AK Polski - 1 miejsce (trwa) Cykl Królewski Winter Cup - 1 miejsce Tarmac Masters - 2 miejsce (trwa) 2016 PZM - Mistrzostwa Okręgu Warszawskiego KJS - 3 miejsce Puchar AK Polski - 2 miejsce Cykl Królewski Winter Cup - 2 miejsce Rallyland VII - 1 miejsce 2015 PZM - Mistrzostwa Okręgu Warszawskiego KJS - 3 miejsce Puchar AK Polski – 3 miejsce Cykl Królewski Winter Cup – 3 miejsce PZM - cykl Mini Max Rally – 1 miejsce Puchar Toru Słomczyn – 1 miejsce Cykl Królewski Summer Cup – 1 miejsce