Cześć!

Mam na imię Patrycja, mam 26 lat i mieszkam w Łodzi. Od ponad 11 lat zmagam się z poważnymi zaburzeniami lękowymi, które znacznie utrudniają mi normalne funkcjonowanie. Od 6 lat stały się normą ataki paniki. Objawy, z którymi walczę każdego dnia, to derealizacja i depersonalizacja, które sprawiają, że czuję się odłączona od rzeczywistości i samej siebie. Ataki paniki i lęku są dla mnie codziennością, a agorafobia powoduje, że boję się wychodzić z domu. Mam również ogromne trudności z koncentracją i pamięcią, a bruksizm (zgrzytanie zębami) wymaga dodatkowych kosztów związanych z szyną relaksacyjną. Do tego dochodzi lęk przestrzenny, który potęguje moje problemy. Jest po prostu fatalnie...

Próbowałam już wszystkich dostępnych leków na moje dolegliwości, ale niestety żadna z tych opcji nie przyniosła mi ulgi, albo przynosiła przez jakiś czas np pierwsze 3 lata do momentu wystąpienia ciężkiej sytuacji w moim prywatnym życiu. Mój psychiatra, mimo wielu starań, nie jest w stanie zaoferować mi żadnych nowych leków, ponieważ żadne z dotychczasowych nie zadziałały choćby minimalnie. Inni psychiatrzy powiedzieli to samo. Dlatego postanowiłam skupić się na psychoterapii, która może mi pomóc, ale jej koszt jest dla mnie po prostu wyzwaniem. Miałam już 2 psychoterapię, ale nie przyniosły one rezultatów odnośnie samych objawów, których doświadczam.

Koszt miesięcznej psychoterapii wynosi 800 zł (jedna wizyta kosztuje 200 zł), a dodatkowo muszę raz w miesiącu spotykać się prywatnie z psychiatrą, co kosztuje 280 zł. Na NFZ chodziłam wiele lat do psychiatry, teraz od ponad roku chodzę prywatnie. Każda wpłata na moją zbiórkę jest dla mnie niezwykle ważna i będę za nią ogromnie wdzięczna. Twoje wsparcie może naprawdę odmienić moje życie i pomóc mi wrócić do normalnego funkcjonowania. Dziękuję za każdą pomoc. Udostępnienie też może dużo zrobić!