Tomek..., Ci którzy go znają dobrze wiedzą jakim jest człowiekiem. Dla obcych: to prawie całe życie walki z chorobami od 4- go roku życia: guz nerki, cukrzyca, zapalenie mięśnia sercowego, dializy, przeszczep, niewydolność serca, powrót na dializy i aktualnie do tego stopa cukrzycowa i wózek...

Poza tym: 27 lat pracy, 28 lat małżeństwa, córka - motywacja do dalszej walki

Od wczesnego dzieciństwa choruje na cukrzycę i bada cukier co najmniej 3 razy dziennie. Obecnie ma już martwicę na trzech palcach dłoni. Z tego względu potrzebowałby glukometr bezdotykowy. Jednorazowy koszt takiego glukometru to około 750 zł. Do tego co miesiąc potrzebne są 2 sensory, których koszt to 550 zł (refundacja tylko dla osób do 18-tego roku życia).

Tomek ma obecnie tzw. stopę cukrzycową. Nie chodzi, porusza się na wózku. 3x w tygodniu dializy, 5 x w tygodniu komora hiperbaryczna, 3x w tygodniu zabiegi u chirurga i zmiany opatrunków u lekarza (poza zmianami w domu). Wszystko to w różnych miastach. Trzeba Tomka znieść i wnieść, ponieważ nie chodzi. Tylko na dializę przyjeżdża karetka z pomocą. Reszta wyjazdów załatwiana jest prywatnie (rodzina i znajomi).

Tomek nie może już pracować. Otrzymuje rentę w wysokości 1000 zł. Pracuje tylko żona Regina. Całe wynagrodzenie przeznacza się na leczenie Tomka, opłaty, jedzenie.

córka ma 13 lat uczy się w Spms, trenuje hokej na lodzie, od lat uczęszcza do teatru wyobraźni, jest laureatka wielu konkursów recytatorskich.

Zebrane środki zostaną przeznaczone na leczenie Tomka w pierwszej kolejności:

- zakup glukometru bezdotykowego (koszt 750zł) oraz sensorów do glukometru freestyl libre (550 zł na miesiąc),

- zakup środków opatrunkowych (po refundacji koszty miesięcznie ok 800 zł.),

- zakup leków oraz konsultacje lekarskie: kardiologa, nefrologa, diabetologa, hepatologa, chirurga

- wsparcie rehabilitanta,

- jeśli stan zdrowia się poprawi i będzie to możliwe pobyt leczniczy w sanatorium,

- prysznic w łazience dostosowany dla osoby na wózku bo nawet niestety nie mam jak go myć (obecnie Tomek jest na stołku w wanie a nogi na zewnątrz, bo nie może nastąpić na stopy)

Bardzo dziękujemy za serce, wsparcie i okazaną pomoc.