Już nie zginie pod kołami. Już nie zamarznie..

Kochani późnym wieczorem po wielu godzinach udało się Jamorowi złapać maleńką Sunię. 

Wszyscy , którzy widzieli mnie widzieli na cmentarzu w Radomiu kiedy próbowałam Jej pomóc, albo dawali mi znać , że jest , albo jeździli ze mną tak jak robiła to Pani Marta z Córką wiedzą , o której Suni piszę. 

Z informacji które udało mi się ustalić wiem że ok 2 tygodnie temu została tam porzucona. 

Jeść chyba miała co bo są tam dokarmiane kotki , gdzie w poszukiwaniu Jamor potwierdził kiedy chodził po śladach i my kiedy szukałyśmy Jej pierwszej nocy odkąd się o Niej dowiedziałam. 

Czy spala w jakimś grobie czy pod jakimiś krzakami? tego nie jestem w stanie powiedzieć.

Teraz już tak nie będzie..

Dziękuję Jamorowi który nie odmówił pomocy i natychmiast przyjechał. 🌷

Nie mogłam przez Nią spać.

Złapanie Suni przez Jamora wyniosło 620 zł.

Będę wdzięczna za każdą wpłaconą złotówkę