Cześć Znajomi i Nieznajomi! 

Dla tych, którzy mnie nie znają, jestem studentką hodowli zwierząt na SGGW w Warszawie, aktualnie mieszkam w Portugalii, a za miesiąc zostanę mamą. Mam suczkę Zuzię, którą adoptowałam trzy lata temu, a oprócz tego pracowałam jako wolontariuszka w schronisku, kiedy mieszkałam w Polsce. Los zwierząt nie jest mi obojętny i zawsze staram się pomóc, zwłaszcza kiedy wszechświat zsyła mi takie prezenty jak ten oto uroczy psiak ze zdjęcia..

Założyłam tę zbiórkę, ponieważ podjęłam się opieki nad nim. Nie miał na sobie on obroży, z budowy i zachowania sprawia wrażenie rocznego pieska. Z uwagi na niską temperaturę, śnieg (tak, w Portugalii, sic!) i na to, że pies jest dosyć wychudzony to zdecydowałam się wziąć go do środka. Najbliższa wioska znajduje się 6 km od mojego domu. Jestem w trakcie poszukiwań jego właściciela, o ile takowy jest.. Jak już wspomiałam mieszkam w Portugalii i psy tutaj nie są zbyt dobrze traktowane, a znalezienie odpowiedzialnego domu jest bardzo trudne. Nie ma również wsparcia w ratowaniu zwierzaków od bezdomności, w kastracji czy adopcji. Najczęściej psy są odstrzeliwane lub wyrzucane z powrotem na ulicę. Zależy mi bardzo, żeby i on nie podzielił tego losu. Piesek jest bardzo grzeczny, szybko się uczy i jest spragniony miłości. Jeśli nie uda znaleźć się jego właściciela to będę szukała mu nowego domu na własną rękę. Do tego czasu chcę zapewnić mu opiekę jednak potrzebuję Waszego wsparcia, gdyż nie mam aktualnie żadnych przychodów i utrzymanie dwóch psów, w tym jednego który jeszcze rośnie przekracza moje możliwości. Piesek oprócz jedzenia potrzebuje również wizyty u weterynarza oraz kilku akcesoriów jeśli ma zostać u mnie przez jakiś czas. 

Będę wdzięczna za każdą pomoc! Oczywiście jeśli znajdę właściciela psa to wszelkie zebrane środki przeznaczę na organizację prozwierzęcą działającą lokalnie. 

Dziękuję :) 

Hi Friends and Strangers! 

For those who don't know me, I'm a student of Animal Husbandry at the Warsaw University of Life Sciences, I'm currently living in Portugal and I'm going to become a mum in a month. I have a female dog, Zuzia, who I adopted three years ago, and besides that I worked as a volunteer in a shelter when I lived in Poland. The fate of animals is not indifferent to me and I always try to help, especially when the universe sends me such gifts as this adorable dog from the photo....

I set up this fundraising because I decided to take care of him for now. He was not wearing a collar, from his build and behaviour he gives the impression of a one year old dog. Due to the low temperature, the snow (yes, in Portugal, sic!) and the fact that the dog is quite emaciated I decided to take him inside. The nearest village is 6 km from my house. I am in the process of looking for his owner, if there is one.. As I mentioned I live in Portugal and dogs here are not treated very well and finding a responsible home is very difficult. There is also no support in rescuing pets from homelessness, neutering or adoption. More often than not, dogs are destroyed or dumped back on the street. I am very keen that he does not share this fate either. The dog is very polite, learns quickly and is thirsty for love. If I do not manage to find his owner, I will look for a new home for him on my own. Until then I want to provide for him but I need your support as I currently have no income and keeping two dogs, including one who is still growing, is beyond my means. In addition to food, the dog needs a visit to the vet and some accessories if he is to stay with me for a while. 

I would be grateful for any help! Of course, if I find the dog's owner I will donate any funds raised to a pro-animal organisation operating locally. 

Thank you :)