Witajcie :-)

Odważyłam się Was poprosić o wsparcie, choć się oczywiście wahałam, co sobie pomyślicie i tak dalej, ale się przełamałam. Zgodnie z hasłem Latającej Szkoły: "Bój się i rób".

O co chodzi i czemu Was niepokoję? Już opowiadam. Wpadłam ostatnio na szalony pomysł wyjazdu na plener malarski do Prowansji o_O. Serio! Już kilka razy chciałam się z tego szalonego pomysłu wycofać, ale czym jest życie bez realizacji marzeń? Tak więc lecę! Uprzedzając Wasze pytanie - nie, nie maluję. Tak, zwariowałam ;-) Coś mnie jednak tam ciągnie i wzywa, idę więc za tym. Może to zapach rogalików albo lawendy?

Nie chcę, by było to dla Was coś kłopotliwego i rujnującego budżet, więc chciałabym poprosić Was o podarowanie mi kawy, a właściwie jej równowartości, czyli 8 zł. Dla jednej osoby to nie dużo, a gdy wiele osób się zbierze, to jest duuuużo.Tym pomysłem i tą zbiórką chcę też pokazać, że jak się chce, to można. I może Wy też wpadniecie kiedyś na jakiś szalony pomysł np. podążania śladami pingwinów na Antarktydzie, łapania motyli w Odessie, projektowania ubrań dla węży, a wtedy ja chętnie wesprę Was kawą. Nie wiem, czemu same pomysły ze zwierzętami mi przyszły do głowy.10% zebranej kwoty przeznaczę na potrzeby Fundacji Mam Marzenie. Dziękuję :-)

JoAnna

P.S. No a jeśli się wahasz, to ja 8 lutego mam urodziny, więc wiesz... :-)