Życie serwuje Nam różne zwroty akcji.

Dotychczas to ja pomagałam, teraz sama potrzebuję wsparcia. Trudno mi znaleźć się w tej pozycji, po drugiej stronie. 

Jednak wierzę w to, że z Twoją pomocą uda mi się przetrwać ten trudny czas.

Dwa lata temu otworzyłam klub, marzenie spełniło się. 

Czy to był odpowiedni moment otwierać miejsce marzeń, tuż przed ogłoszeniem epidemii? 

W październiku 2019 podpisując umowę wynajmu nie wiedziałam, jaka przyszłość mnie czeka. Nikt z Nas tego nie wiedział. Nigdy nie ma odpowiedniego momentu na tworzenie nowych rzeczy. Byłam przygotowana na każdy zwrot akcji, prócz jednego… zamknięcia na trzy miesiące, tuż po otwarciu oraz próby przetrwania każdego dnia, przez dwa lata. Z dnia na dzień walczyłam o pasje i marzenia. To była praca 24h na dobę, na 1000%. 

Ciągła walka o pomoc z dofinansowań, na którą nie kwalifikowałam się bo moja działalność była świeżo upieczona.

Nic mi się nie należało.

Sprzedaż mieszkania była ratunkiem na to by żyć, by mieć za co żyć, by płacić czynsz, zus, opłaty związane z klubem. 

Zadłużenie goniło zadłużenie, kredyt gonił kredyt. Nie wracam do przeszłości, jestem mocno osadzona tu i teraz, i cały czas wybiegam w przyszłość, planując jeszcze więcej.

Mimo tego, przeszłość człapie za mną, nie dając o sobie zapomnieć. 

Wtedy myślałam, że jak przetrwam ten okres to dam radę ze wszystkim. 

Póki nie zaczęły się kolejne problemy. Inflacja. Podwyżki. 

Szukałam i szukam pozytywów, rozwiązań, jak spłacać zobowiązania spowodowane pandemią COVID-19. Stopniowo nadrabiam zaległości, jednak wciąż to jest za mało. 

Podjęłam kolejną ważną decyzję. Zmiana kierunku działalności. Chcę realizować to co przynosi mi satysfakcję. Jest Was z dnia na dzień, co raz więcej. 

Wy tworzycie miejsce, któremu dałam impuls do życia.

Klubowicze, Przyjaciele, Rodzina. 

Ty dajesz wsparcie, energię która napędza do działania. Wiarę w to, że to miejsce, ten klub, jest stworzony nie przez przypadek.

I tak od września miało być wielkie BOOM! Zmiana sal, więcej zajęć dla dzieci, dla dorosłych. Zajęcia dla ciała i dla umysłu. Nowa odsłona klubu, nowa nazwa.

Tylko czy do września uda mi się przetrwać?

Pod każdą górą lodową kryje się wiele wyrzeczeń, które nie są widzialne dla wszystkich. Teraz muszę dostosować się do sytuacji, aby móc dalej realizować to, co zaczęłam dwa lata temu. 

Chcę dalej prowadzić klub i z pasją przekazywać swoją wiedzę. 

Tę walkę chcę wygrać z Tobą, aby miejsce, które tworzymy mogło dalej widnieć na mapie Torunia. Mam na to miesiąc czasu. Miesiąc czasu na spłatę zobowiązań. 

Trudno mi z tym, nie będę ukrywać. 

Jednak jest to ostatnia szansa i muszę wyciągnąć białą flagę i prosić Ciebie o pomoc.

Zobowiązanie, z tytułu najmu, jakie muszę uregulować wynosi 15 tysięcy, by nie dostać wypowiedzenia.

Teraz brakuje Nam na to aby przetrwać.

Z Twoją pomocą wiem, że się uda.

Całą kwotę, jaką wpłacisz w czasie trwania zbiórki będziesz mógł/mogła wykorzystać we wrześniu oraz październiku 2022 na usługi, jakie będziemy oferować w tych miesiącach.

Stworzymy Galerie Bohaterów, gdzie z ogromną wdzięcznością zawiesimy Twoje zdjęcie. Dzięki temu, będziemy mogli podziękować za okazaną pomoc i serce.

Pomóż proszę przetrwać mi ten czas. 

Potrzebuję Twojego wsparcia. 

Kasia