Przemek, pełen życia i pasji do sportu, nagle stanął przed ogromnym wyzwaniem jakie dało mu życie– chorobą serca, która przez lata rozwijała się bez diagnozy. Coraz słabsza tolerancja na wysiłek doprowadziła do diagnozy, której następstwem była konieczności wymiany zastawki. 19 stycznia 2024 roku przeszedł operację, która początkowo wydawała się sukcesem. Niestety, już w szpitalu pojawił się stan zapalny, później gorączki a po powrocie do domu dodatkowo bóle i opuchlizna stawów, a także coraz gorsze samopoczucie. Trzykrotnie wracał do szpitala w poszukiwaniu przyczyn tych objawów. Lekarze wykonywali szereg badań i stosowali sterydy tłumiąc stany zapalne, które niosły wyniszczenie jego organizmu. Przyczyn doszukiwali się w choroba autoimmunologicznych i reumatologicznych. W październiku przyjmując garść leków, łudząco wydawało się, że może normalnie żyć. W dn. 17.10.2024 Przemek znalazł się kolejny raz w szpitalu z zatorem w tętnicy podkolanowej. Kolejną informacją jaką otrzymał to, że zator to następstwa niemalże wyprutej zastawki w sercu i konieczna jest jej reoperacja. Operacja trwała 11 godzin, zastawka została wszyta, jednak jego serce, nie było w stanie już samo pracować. Do tego doszła ostra niewydolność nerek. Wtedy rozpoczęła się walka o jego życie. Rodzina otrzymała informacje, że stan jest krytyczny, jeśli przetrwa noc i kolejne doby, zostanie zakwalifikowany do przeszczepu serca i będzie czekał na dawce. Przemek żył dzięki podłączonym aparaturom serca, nerek i płuc a jego bliscy modlili się o cud. Został transportowany w stanie bardzo ciężkim do WUM w Warszawie po czym zakwalifikowany do przeszczepu. W szóstym dniu na intensywnej terapii pojawił się tętniak w klatce piersiowej, lekarze podjęli decyzję o kolejnej operacji. Wieczorem rodzina otrzymała informację, że operacja się udała a drugą dobrą wiadomością jest to, że Przemek kolejnego dnia otrzyma nowe serce. W dn. 05.11.2024 przeszedł udany przeszczep serca, jednak 06.11 ponownie musiał wrócić na blok operacyjny, aby zatamować krwawienie, które pojawił się po przeszczepie. Od tego momentu dostał drugie życie i nadal walczy o nie w szpitalu. W dn. 03.01.2025 przeszedł torakotomię płuc, która była konieczna. Każdy dzień jest dla niego wyzwaniem, ale każdy niesie także nadzieję na lepsze jutro.

Przemek dawał z siebie wszystko w życiu i na boisku. Pracował na dwóch firmach, aby godnie żyć. Chętnie brał udział w turniejach charytatywnych pomagając innym. Teraz potrzebuje pomocy aby w pełni wrócić do sprawności i wykorzystać jego drugie życie.