Witam serdecznie wszystkich chętnych do pomocy a w szczególności niebieskich braci i siostry. Zrzutkę założyłem po wielkich przemyśleniach i bitwa z myślami, choć nie była to łatwa decyzja. Nie jest łatwo prosić o pomoc, bo łatwiej jest pomagać. Moja historia zaczęła się w pracy. Zwykły dzień jak co dzień, lecz jak to bywa w tej formacji z minuty na minutę sytuacja zmienia się radykalnie. Nie zatrzymanie się do kontroli co skutkuje pościgiem po ulicach miasta. Sceny jak z filmu... uciekający ludzie z chodników, strzelanie - adrenalina na maxa wiecie o tym dobrze. Skutek tego sprawca zatrzymany, co cieszy najbardziej lecz w wyniku staranowania przez sprawcę nastąpiła utrata zdrowia co dołuje najbardziej. Obecnie po dwuch operacjach kręgosłupa, i kilku rechabilitacjach lecz państwowe się skończyły i trzeba prywatnie.  Dalsze leczenie i niezmierne pragnienie powrotu do sprawności i dalsze wypełnianie obowiązków. Koleżanki i koledzy jest nas ponad sto tysiecy- trzymamy niebieska linie. Wiem że to nie najlepszy czas w związku z sytuacja na wschodzie ale mobilizując wszystkich to nie wielki koszt po 3 zł na wpłatę. Z góry bardzo dziękuję za wsparcie.