Chciałabym Was wszystkich prosić o pomoc dla Damiana i jego rodziny w związku z trudną sytuacją w jakiej się znaleźli. Damian został oskarżony o gwałt małoletniej poniżej lat piętnastu. Postępowanie zakończyło się wydaniem wyroku skazującego na karę czterech lat pozbawienia wolności. Sąd ponadto orzekł zadośćuczynienie: 30 tys. złotych na rzecz pokrzywdzonej, a swoje ustalenia oparł tylko na zeznaniach dziewczynki. Jednoznacznych dowodów brak, a pościel dzień przed wizytą funkcjonariuszy policji została wyprana. Wyprali koronny dowód? Adwokat postulowała o dopuszczenie opinii biegłego z dziedziny dziecięcej seksuologii czy dziewczynka była dotknięta i czy ma symptomy dziecka molestowanego, ale to nie zostało zrobione. Damian jest w areszcie, Ola na urlopie macierzyńskim, który w niedługim czasie się kończy a na dzień dzisiejszy zasiłek macierzyński jest ich jedynym źródłem dochodu. Walka o Damiana pochłania ogromne pieniądze, których po prostu brakuje... Ostatnią nadzieją jest skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego, którą chcielibyśmy wnieść, ale na nią potrzeba pieniędzy. Dlatego proszę Was o pomoc, pomóżmy spełnić marzenia Damiana o wolności. Może prawda w końcu ujrzy światło dzienne a ktoś w końcu przyjrzy się tej sprawie i przeczyta dokładnie zeznania. Mam nadzieje, że materiały zgromadzone przez telewizję w tym pomogą, a dla Damiana dzięki Waszej pomocy w końcu zaświeci słońce.