Na rehabilitacje Macieja i spłatę zobowiązań finansowych
Na rehabilitacje Macieja i spłatę zobowiązań finansowych
Our users created 1 234 315 fundraisers and raised 1 373 053 159 zł
What will you fundraise for today?
Description
Zwracam się z prośbą do wszystkich, którzy są w stanie choćby niewielką kwotą wspomóc moją serdeczną znajomą w ciężkiej dla niej sytuacji. 4 lata temu wszystko co znała zmieniło się bezpowrotnie. Jej ukochany mąż Maciej doznał udaru. Proszę o poświęcenie chwili, aby przeczytać ich historię:
To już prawie 4 lata, kiedy mój świat się zmienił o 180 stopni. W wigilię Świąt Wielkanocnych 2017 roku mój ukochany mąż Maciej stracił przytomność. Życie nagle wydawało się koszmarem, z którego nie mogliśmy się obudzić: karetka, SOR, cztery godziny badań i diagnoza -udar niedokrwienny prawej półkuli mózgu. Potem walka o życie, śpiączka farmakologiczna, pobyt na intensywnej terapii przez 2,5 miesiąca. Wypis ze szpitala i oświadczenie lekarzy, że stan męża jest taki że tylko w ośrodku opiekuńczym mogą mu zapewnić opiekę – nie mówił, bez świadomości, nie potrafił jeść, pić, z rurką tracheostomijną , z założonym cewnikiem i pampersami.
Nie mogłam zrezygnować z walki, podjęłam się opieki: po 2 dniach mąż zaczął pić łyżeczką i powoli jeść papki, nauczyłam się zmieniać opatrunki i wykonywać higienę męża. Potem rehabilitacja, różni specjaliści – plazmoterapia, akupunktura, socjoterapia, osteopata i niesamowita pomoc jaką uzyskałam ze strony znajomych, rodziny szczególnie finansową. Minął rok...Maciej potrafił rozpoznawać osoby, otoczenie, potrafił jeść nawet sam i chodziliśmy na spacery. Niestety u męża występowała coraz większa agresja. W momencie, gdy nie czułam się już bezpieczna w końcu zdecydowałam się na tygodniowy pobyt w szpitalu w Kobierzynie gdzie podano mu mocne leki. Po powrocie agresja zmalała, ale zaczęły się ataki padaczki i znaczne osłabienie szczególnie ruchowe.
W zeszłym roku zdecydowałam się na miesięczny wyjazd do ośrodka rehabilitacyjnego na Mazurach do profesora Talara, Pobyt bardzo kosztowny, wzięłam kredyt, który do dnia dzisiejszego spłacam ile mogę. Udało się męża uruchomić fizycznie, znów potrafił chodzić, nawet po schodach, natomiast stymulacja mózgu nie dała praktycznie żadnej poprawy. Profesor stwierdził, że to za krótki pobyt.
Niestety wiosną tego roku nastąpił bardzo silny atak padaczki, który spowodował że Maciej przestał chodzić, Następne ataki i od dwóch miesięcy jest osobą całkowicie leżącą, udało się wyleczyć odleżyny, wymaga całodobowej opieki, a też i rehabilitacji. Zrezygnowałam z pracy, żeby móc opiekować się mężem.
Nie tracę nadziei na powrót Macieja do zdrowia, mózg ma takie niesamowite możliwości, ale nasza obecna sytuacja finansowa -moja emerytura, Macieja renta, spłata kredytu, zdrowe jedzenie, pampersy,suplementy nie wystarcza na długotrwałą rehabilitację dlatego proszę gorąco o pomoc i wsparcie finansowe.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Maćku zdrowiej. Jola dużo sił dla Ciebie. Wszystkiego co dobre dla Was
Dziękuję gorąco z całego serca i jestem bardzo wdzięczna wszystkim darczyńcom❤ za pomoc dla Macieja . Jola