Edit Falkor wczoraj tj 18.08 opuścił lecznice, załączam screen z wypłaty 735zł kwoty uzbieranej na zrzutce, do tej kwoty dołożone zostało 200zł, które dostałam na konto prywatnie. Łącznie na zbiorce uzbierało się 935zł, które w całości poszło na leczenie Falkora. To mimo wszystko za mało, ale udało się wszystko ładnie ogarnąć z pomocą Fundacji Canis za co bardzo Dziękuję ❤️Kocio został przebadany od A do Z i czeka na swój dom i swojego człowieka.

Ps na opisie z lecznicy jest wpisana Fundacja Bojkot ponieważ oni załatwili miejsce w lecznicy, a lecznica nie wiedziała na kogo go wpisać

Edit Kochani dołączam zdjęcia Puszka i jego zębów, pomóżmy i jemu

Drodzy Znajomi i nie tylko

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc dla kocurka Falkora, imię nie bez powodu ponieważ ma krótkie łapki.

Zbieram ogarnięcie mu ząbków, które ma w fatalnym stanie i na pewno cierpi...

Nie damy rady sami pokryć tego zabiegu. Liczę, że ok 1000 zł taki zabieg wyjdzie. Nie byłam na konsultacji, staram się to tak zorganizować (z pomocą Fundacji) żeby od razu miał zabieg, ale koszta pokryć trzeba. U Falkora test paskowy wszedł dodatni w obu przypadkach czyli FIV+ i FELV+ przy czym przy białaczce bardzo słaba kreska. Dzięki uprzejmości jedenj Pani, która zgodziła się opłacić test PCR i badanie krwi będziemy mieli pewność za kilka dni. Jego kondycja jest bardzo dobra, oczywiście nie mówię o zębach..

Falkor nie był "planowanym" kotem u nas w mieszkaniu, szansa na uratowanie jego była przypadkowa. Od poniedziałku obdzwoniłam wszystkie chyba fundacje w okolicy, nigdzie nie mieli dla niego miejsca, serce mi pękało na myśl o tym, że mogę (karmicielka jako jedyna potrafiła go złapać do transportera, a ja do klatki łapki próbowałam kilka miesięcy) i nie mogę mu pomóc, zabrać z miejsca które wkrótce zostanie zburzone.. Miałam dylemat, bo w sobotę do nas do łazienki trafi inny kocur (ciężki klimat z karmicielką, temat rzeka) , a łazienka mała na dwa koty. Ale co zrobić jak serce mówi jedno, a rozum że już macie sporo zwierząt, małe mieszkanie i te dwa nowe koty też muszą jeść.

Tak bardzo nie chciałam odpuścić pomocy Falkorowi, że od soboty będę miała tych dwóch chłopaków w łazience, chyba że zdarzy się cud i ktoś da choć jednemu jakiś tymczas.

Wklejam linki do postów o Falkorze (wtedy jeszcze nie miał imienia) i o Puszku, który będzie w sobotę u nas.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6008337359195160&id=100000568667799

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6003386209690275&id=100000568667799

Link do mojego profilu w razie jakichkolwiek pytań

https://www.facebook.com/kamila.paner

Podsumowując wielka prośba o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na zabieg dla Falkora i karmę dla niego oraz Puszka. Każdy paragon i wydatki związane z Falkorem czy ewentualnie Puszkiem jak trzeba będzie, zostanie rozliczony.

Proszę o pomoc

Kamila Paner