id: hrpd9w

Bardzo chce żyć i być zdrowy

Bardzo chce żyć i być zdrowy

Our users created 1 286 776 fundraisers and raised PLN 1,514,255,576

What will you fundraise for today?

Create fundraiser

Description

Witajcie !


Psyjaciele, Ciocie i Wujkowie zwracam się do Was z prośbą o wsparcie mojego leczenia i trzymanie kciuków za moje życie i zdrowie 🥹

Jeśli chcecie mnie bliżej poznać to przeczytajcie co Wam napisze :

Mam na imię Snickers ( bo jestem taki słodki ) Urodziłem się w dziwnym miejscu, którego nie rozumiem nie było tam nieba ani śniegu (Śnieg jest bardzo interesujący) w sumie to nic nie było..mama mówi że to się nazywa pseudohodowla nie fajnie brzmi 😔 byłem tam z innymi pieskami, które tak jak ja sikały tam gdzie spały i musieliśmy troszkę przepychać się o jedzonko 😥 nikt Nas nie psytulał ani nie głaskał.. Wszystko mnie tam swędziało i piekło mama powiedziała, że chorowałem na świerzba i atopowe zapalenie skóry na szczęscie pozbyłem się tego problemu po dość długim leczeniu 💪Kiedy miałem niespełna roczek przyjechały super ciocie i wujkowie z Domu Buldoga i zabrały Nas z tego paskudnego miejsca 🙈 Wtedy właśnie zabrali mnie rodzice, chociaż w początkowym czasie byłem bardzo nieufny, wystraszony lekko wycofany nie przekraczałem progu mieszkania (bałem się że mnie gdzieś zostawią i co ja sam zrobię) sikałem do legowiska i powolutku się wszystkiego uczyłem (chociaż mama mówi, że jestem bardzo bystry - ale mamy zawsze tak mówią do swoich dzieciaków) Po około dwóch tygodniach poczułem się już pewnie nauczyłem się bawić ( zabawki są super ) wtedy wywinąłem psikusa rodzicom 🤭 Kupili sobie telewizor 49 cali tydzień przed moim przybyciem, ale jak wychodzili do pracy to włączyli bajke w której piesek potrzebował pomocy i ja właśnie chciałem pomóc i przewróciłem ten tv - cały się rozwalił mówię Wam nie było co zbierać 🙉 jak przyszła mama to zaczęła płakać to Ją pocieszałem, że chodziło o pomoc, ale to pojętna babka - zrozumiała i cieszyła się że nic mi się nie stało ☺️ Zawsze jestem chętny do pomocy - trzeba potargać kartony ? No to dawać mi tu szybko ! Mama robi ciasto nie wie czy ta masa dobra no to kto spróbuje jak nie ja ! Fajnie Nam ten czas płynął chociaż często chorowałem a to zapalenie ucha, a to zapalenie krtani, a to mnie coś ugryzło i tak ciągle na lekach, ale mama mówiła, że to dlatego, że mam obniżoną odporność..

Ostatnio jednak miałem bardzo poważne owrzodzenie oczka groziło mi nawet zaszycie, ale ciocia od oczków dała Mi duuuużo kropelków i nawet takie robione z krwi ( mama mówi że to surowica) 11 razy dziennie mi tak kropili wyobrażacie sobie ? Mama, tata, babcia wszyscy mnie z tymi kroplami ganiali ale oczko mam zdrowe ! Blizna została ale widzę i nic mnie nie boli a to najważniejsze.

Najgorsze jednak przyszło w piątek tj. 09.08.2025r. Wieczorem zacząłem się bardzo źle czuć dużo zwymiotowałem i przestałem reagować na bodźce nie mogłem utrzymać się na nóżkach wtedy szybko rodzice zabrali mnie do ciociów które podały mi adrenaline, tlen i kroplówki mówiły, że serduszko coraz słabiej bije mama była przerażona bardzo płakała, ale ja poczułem się troszke lepiej ( mówili że to się nazywa wstrząs anafilaktyczny) podejrzewali, że coś mnie ugryzło, ale ja nic nie poczułem 🤷‍♀️

W sobote na kontroli zrobili mi badanie krwi i usg bo byłem bladziutki okazało się że mam dużą anamię i..wolny płyn w brzuszku ciocia powiedziała, że ten płyn to krew.. i, że pękł mi guz na śledzionie I cały czas krwawi 😭 (guz o którym ani ja ani rodzice nie wiedzieli - lekarze mowią że tak się niestety zdarza) mama wpadła w rozpacz zaczęła strasznie płakać tacie podcięło nogi nie wiedziałem co się dzieje szybko zrobili mi takie badanie Rtg czy klatka piersiowa jest bez przerzutów ( tata był ze mną miał taki śmieszny strój do badania) okazało się, że płuca są czyste ciocie zaczęły biegać szukać chirurga na JUŻ ! Znalazły pomoc na cito w klinice w Katowicach gdzie zespół już na Nas czekał 💔 Zabrali mnie a rodzice zostali..mama mówi że to gorsze niż koszmar, że nie mogła jeść, spać nawet oddychać miała problem 😔 Ciągle czekała na informacje, które nadeszły w sobote popołudniem : Operacja się udała mimo, że stan był krytyczny 😥 zostałem w szpitalu pod całodobową opieką wyniki mam nadal słabe anemia jest duża cały czas jestem pod kontrolą bo mogę mieć transfuzje krwi jeśli hematokryt spadnie (koszt transfuzji to około 1500zł ) w sobotę był piesio na oddanie dla mnie takiej krwi to prawdziwy psyjaciel ❤️‍🩹 - mam cały brzusio w szwach i ten nie fajny cewnik. W szpitalu nie chce robić siku i jeść ( tęsknie za rodzicami ) bardzo ich kocham i dla Nich tak walczę 💪 Mama mówi, że jestem jej Rycerzem, a tata, że to nie mój czas ! Ciągle mówią, że będzie dobrze !

Czekamy na wysłany wycinek śledziony i guza do badań histopatologicznych, ale rodzice mówią żeby się tym teraz nie martwić - mam wypoczywać.

Ale..żeby było dobrze musimy zapłacić fakture, która opiewa na 4529,01zł to dużo 🙉 miałem troszkę pieniążków w skarbonce i rodzice coś mieli ale wydali już na wcześniejsze badania, leczenie, a nadal jestem w trakcie leczenia, badań i leków więc to nie koniec wydatków..

Proszę Was Ciocie i Wujkowie jak możecie to pomóżcie chociaż złotóweczką ( To dla Nas ogromny gest ), a jak nie macie to też rozumiem trzymajcie za mnie wtedy kciuki ✊️

Teraz muszę troszkę odpocząć bo prawie nic mi nie wolno na razie ❤️‍🩹 Muszę duużo odpoczywać.

Przesyłam Wam buźki i przybijam piątke ( potrafie - tata mnie nauczył ) ❤️ 😘

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 2

 
2500 characters