Terapia dla Mamy
Terapia dla Mamy
Our users created 1 226 310 fundraisers and raised 1 348 435 297 zł
What will you fundraise for today?
Description
Nie wierzę, że znowu to robię.
Znowu proszę o pomoc ludzi, którzy mają swoje potrzeby, swoje dzieci, swoje marzenia, swoje rachunki…
Jak ja w ogóle śmiem prosić o to?
Takie myśli mam w głowie, taki ścisk w brzuchu, gulę w gardle i przerażenie.
Czym innym było poprosić o pieniądze na poród w domu. Mam wrażenie, że było łatwiej.
To była taka radosna chwila, poród - nowe życie.
Analogicznie terapia może być tym samym.
Chę Ci powiedzieć, że nie chcę prosić o Twoją litość. Proszę nie lituj się nade mną i moją sytuacją. Nie wpłacaj pieniędzy z litości. Naprawdę, nie to jest mi teraz potrzebne. Litowanie się nad innymi daje poczucie, że robi się coś dobrego, ale tak naprawdę ta energia nie wzmacnia drugiej osoby, a ją osłabia.
To o co Cię dziś proszę to miłość, światło i wysyłanie mi mocy, bym mogła sama stanąć na nogi. Jeśli poczujesz, że z tego miejsca chcesz mnie wesprzeć finansowo, lub udostępniając zrzutkę, to będę Ci bardzo wdzięczna. Potrzebuję teraz właśnie takiego wsparcia.
Jestem osobą, która zawsze SAMA!
Ja sama zrobię, ja sama WIEM najlepiej!
Do momentów, gdy płacz, lament i pozycja ofiary przemawiała przeze mnie wyjąc „niech mi ktoś pomoże!”
Przez parę ostatnich lat mocno pracuję ze sobą. Ze swoimi przekonaniami, emocjami, traumami, ogólnie rzec biorąc ze swoim mrokiem. Są jednak takie momenty, że ja już sama dalej nie mam siły, a jednocześnie nie wiem co mam zrobić, by było mnie stać na wsparcie.
Widać mam tak silne przekonanie w sobie, że nie zasługuję, że nie potrafię zamanifestować pieniędzy w inny sposób, by zaczerpnąć pomocy terapeutycznej.
Dlaczego w ogóle potrzebna mi ta pomoc?
Mam dwójkę dzieci. Córka 5 lat i synek 1,5 roku. Oni są moją motywacją do zmiany. Nie potrafię sobie poradzić sama z emocjami, które często zalewają mnie w odpowiedzi na zachowanie starszej córki. Ona jest bardzo silną indywidualistką, nie chce słuchać się nikogo, a we mnie to budzi taki gniew i niezgodę, że aż mam ochotę jej coś zrobić. Szczególnie nasiliło się to jak zostałam mamą rodzeństwa. Gdy czasem młodszy „cierpi” z ręki starszej, gdy go popchnie, czy po prostu gdzieś na siłę ciągnie do zabawy. Wydaje mi się, że to są takie błache sytuacje w rodzeństwie. Szczególnie, że większość czasu uwielbiają się razem bawić. Jednak mnie to jakoś tak wszystko rusza. Mam świadomość, że mój ból, gniew i nawet chęć jakiejś zemsty płynie z moich ran z dzieciństwa, z moich doświadczeń starszej i zazdrosnej o młodszego brata siostry. Nie zmienia to jednak faktu, że nie wiem jak się sobą zaopiekować. Często wybucham i stosuję przemoc werbalną. Mówię mojej córce takie okropne rzeczy, że potem czuję się jak najgorsze gówno i zastanawiam się, czy nie powinnam uciec i zostawić ich pod opieką ojca.
Spędzam z nimi 99% czasu sama. Troszkę się to zaczęło zmieniać, bo zamieszkałam znów z ich ojcem, ale on i tak bardzo dużo pracuje. Córka w końcu zaczęła chodzić do przedszkola we wrześniu, wiec miałam trochę czasu na oddech, ale od miesiąca buntuje się i nie chce tam chodzić. Czuję, że to ważne jest dla mnie, by być przy nich, by uzdrowić siebie w tej relacji.
Już jakiś czas temu podjęłam decyzje o terapii. Po 6 latach zaczęłam w końcu pracować jako kurier jedzenia na rowerze. W momentach, gdy ojciec dzieci mógł z nimi być to ja szłam jeździć. Miałam wielkie plany, że w końcu poczuje niezależność, zarobię na własną terapie. Okazało się, że moje ciało nie ma tyle siły w sobie, po czym jeszcze muszę oddać rower do naprawy, a nawet mnie teraz na to nie stać.
Widzę i czuję, ze mam w sobie mocne przekonania, że nie umiem zarobić na siebie. Nie wiem jak przekroczyć pewne bariery w sobie. I stąd czuję, że wsparcie terapeutyczne pomoże mi wyjść na prostą. Być lepszą mamą dla moich dzieci, odnaleźć wewnętrzny spokój i wiarę w siebie, że mogę więcej niż mi się wydaje.
Poczułam, że 3tys zł da mi takie poczucie zabezpieczenia, że będę mogła sobie pozwolić na parę sesji i opiekunkę dla dzieci w tym czasie, bo nie chce polegać na nieprzewidywalności godzin pracy mojego ex. Wierzę, że później uda mi się stanąć na własne nogi i samej zarabiać na swój rozwój.
Na codzień w swoich mediach społecznościowych staram się emanować energią prawdy, autentyczności i mocy, która płynie też z naszych słabości. Dodaję odwagi innym, by pokazać prawdziwego, nieidealnego siebie. Kocham to robić, kocham wspierać innych tak jak potrafię. Zaczęłam też prowadzić program Rozbieralnia, gdzie na ten moment rozmawiam z Kobietami w cyklu Rozebrane Macierzyństwo, właśnie o prawdzie bycia Matką. Chce poprzez te rozmowy dać wsparcie innym Mamom. Poczucie, że nie są same jedyne w swoich trudach codzienności.
Oprócz tego próbuje swoich sił w marketingu sieciowym z wysokiej jakości olejkami eterycznymi Doterra.
Zakładając sobie przeze mnie własne konto, lub kupując u mnie olejki też wspierasz moją drogę do niezależności. Chętnie wprowadzę Cię w ten świat.😊
Mój olejkowy Instagram: https://www.instagram.com/czuje.slysze.olejki/
Rozbieralnia na Spotify: https://open.spotify.com/show/1uWMCHqi2SxAF74TnAovjt?si=eF0ZGc_hS4exDCvqOpxcSw
Mój Instagram: https://www.instagram.com/z.milosci.do.siebie/
YouTube: https://youtube.com/channel/UCqjxf2lvRLZLWN-UnDbackA
Za wpłaty powyżej 50zl mogę wyciągnąć dla Ciebie jakieś wskazówki z moich księżycowych kart.
Za wpłaty powyżej 150zł mogę zajrzeć w Twój kosmogram i w postaci wiadomości głosowych na whatsup co nieco Ci o Tobie opowiedzieć.
Daj znac czy interesuje Cię, któraś z tych opcji. ❤️
Dziękuję, że jesteś.
Kocham Cię.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Ja w tym miesiącu będę konczyć swoją terapie i wiem jak dużo mi dała więc łap kochana kilka groszy ode mnie, a wraz z nimi dużo wiary, siły i determinacji. Jeszcze będzie pięknie!
Dziękuję kochana z całego serducha 💗
Powodzenia!🙌🏻💙
Dziękuję!💗