Kochani Wstyd to krasc a nie prosic o pomoc. Zycie zmusilo Nas do sprzedania domu w miesciei wyprowadzki na wies nie ukrywam ze zawsze bylo to moim mazeniem .Zawsze chcialam miec mnustwo zwierzat tylko nie wiedzialam ze tak szybko sie to stanie. Juz po tygodniu w nowym domu czekali na nas wspollokatorzy. mieszkali w starej stodole 2 dziewczyny i 1 chlopak.mali okolo 5 tyg dzikie strachliwe nigdy czlowieka nie widzialy byly wlasciciel domu powiedzial ze dwa sie w szambie utopily i te tez trzeba wrzucic bo kot to pasozyt ze on tylko psy toleruje malo chlopa nie zabilam. Wylapalismy wzielismy do domu i mamy teraz kochane wdzieczne za zycie koty madre intyligentne wszystko rozumia Potem w trakcie mieszkania i ciaglego remontu zaczely przychodzic inne wiejskie dzikusy ktore zaczelismy dokarmiac wszystkie zaczely zachowywac sie jak by nigdy nie jadly kociej karmy zaczelam robic wywiad wsrod sasiadow i uslyszam Kot kot ma myszy lapac a nie jesc kot to w stodole ma spac jak kot do domu kot to podworkowe zwierze Kastrowac po co niech sie mnoza nie bedzie myszy nie wspomne ze mieszkam przy drodze krajowej gdzie codziennie ktorys kot konczy pod kolami ZGROZA Ale zaczelam walczyc o te biedne zwierzeta i tu znowu niespodzianka pierwsze przymrozki ciagla ulewa a u mnie w trawie pisk wolanie pomocy i co 3 czarne slepe smerfetki ktore stracily mame pod kolami zmarzniete glodne wystraszone nie myslac dlugo koty na rece do domu szybkie zalatwianie mleka a byla niedziela latwo nie bylo pomoglo schronisko i dawaj butelka co 2 godz masowanie brzuszka wysikiwanie i mam kolejne. 3 lobuziary Nigdy nie oddam bo komu nieodpowiedzialnych ludzi duzo w tym roku wysyp kotow schroniska przepelnione co chwiile udostepniam koty ktore szukaja domow moje juz dom maja w ktorym maja cieplo duzo milosci i przytulania za co dziekuje moim rodzica ktorzy od dziecka pozwolili mi miec wszystko nawet slona gdyny bylo to mozliwe nauczyli mnie ze nie sztuka jest miec zwierze trzeba byc za nie odpowiedzialne i trzeba sie szanowac ty zwierze ono ciebie i ze to przyjazn do smierci ale do konkretu Mam w tej chwili 7 kotow w domu i psa dokarmiam 6 wiejskich i w miare mozliwosci chce je wylapac i wykastrowac jesc musza wszystkie a cala kasa idzie na remont domu w ktorym okazalo sie wiecej remotu niz bylo zalozone na poczatku Jedzenie szczepienia odrobaczanie wszystko kosztuje Pomaga mi nardzo fundacja fioletowy pies ale i oni nie biora pieniedzy z ulicy dlatego o wplaty dla nich tez bardzo prosze na ich konto ale jesli uda mi sie cos nazbierac jakies pieniazki to podziele sie i znimi bo to super osoby ktore walcza o zwierzeta 24h. Chciala bym pomoc wszystkim kota i zwierzaka ale sie nie da Dlatego z calego serca blagam o pomoc dla moich i innych mruczusi bo nie ma nic piekniejszego niz mruczenie zadowolonego i kochajacego kota