Cześć wszystkim!

Chciałabym Was prosić o pomoc dla Grzegorza – 50-letniego, przesympatycznego mężczyzny, z którym ostatnio zetknęło mnie życie.

Osobiście właściwie nie robię zbiórek, ale tym razem zakres projektu trochę mnie przygniótł.

O co chodzi:

Grzegorz ma za sobą bardzo trudną drogę – po ogromnych, wręcz brutalnych przejściach, bez wsparcia bliskich (a wręcz z ogromną krzywdą z ich strony), samodzielnie stanął na nogi.

Pracuje, uczęszcza regularnie na program wsparcia, stara się żyć normalnie. A nawet więcej – pomaga innym, bo – jak sam mówi – „człowiek potrzebuje czasem kogoś, z kim wypije kawę”.

Niedawno udało mu się zdobyć własne, malutkie mieszkanie (18 m²), które powoli urządza. Z pomocą znajomych udało się ogarnąć odwodnienie pokoju, ogrzewanie ścian, malowanie, zaklepaliśmy dostęp bezpłatny do dużej kuchni i łazienki w głównym budynku, pozbieraliśmy meble, podstawowe rzeczy…

Ale została jedna ważna rzecz – bezpieczny piecyk.

🔥 Zimą to klucz do przetrwania, a nie luksus.

Grzegorz jest skromny – mówił, że może być coś używanego. Ale ja się nie zgadzam. Używane meble można jakoś ogarnąć, ale stary piecyk w małym pomieszczeniu to ryzyko pożaru, przegrzania albo zaczadzenia.

🛠️ Rozmawiam właśnie z producentem, który zgodził się udzielić nawet 30% rabatu – ale piecyka za darmo nie dostaniemy.

💸 Potrzeba ok. 1400 PLN (przy zniżce – ok. połowy tej kwoty)

Jeśli możecie – wrzućcie choćby 10–20 zł.

A jeśli nie możecie – udostępnijcie ten post.

📸 W załączeniu zdjęcie Grzegorza. Spokojny, ciepły człowiek, który nie prosi, ale zasługuje.

Z góry dziękuję z całego serca za każde wsparcie - pozdrawiam Was - Takamirka