Cześć. Jestem Marcin dn 6.10.2022 uległem poważnemu wypadkowi to cud ze żyje. W wypadku ucierpiała moja prawa ręka, noga oraz miednica. Do 5.11 leżałem w szpitalu w Belgii gdzie miałem bardzo dobra opiekę. Jak wróciłem do Polski zaczęły się schody. Terminy do lekarzy czy też na rehabilitacje badania na NFZ są bardzo długo a ja nie mogę czekać a najważniejszym powodem jest ból który jest 24/7. Czeka mnie bardzo długa rehabilitacja dodatkowo mam problemy ze stopą i przez to nie mogę dużo chodzić zrobię ledwo parę kroków przy pomocy kul. Oszczędności powoli się kończą. Zdolny do pracy nie jestem przez co najmniej pół roku dlatego za każdą wpłaconą złotówkę bardzo dziękuję. Do tej pory tylko ja pracowałem i utrzymałem rodzinę. Teraz zostało to rzucone na barki żony która może pracować tylko dorywczo ponieważ musi że mną jeździć do lekarzy i na rehabilitacje a mamy dwójkę dzieci więc nie jest łatwo iść do pracy na cały etat.