Nutka 💔 odeszła 10 kwietnia 2025. Zbiórka zakończona.
Nutka 💔 odeszła 10 kwietnia 2025. Zbiórka zakończona.
Our users created 1 264 689 fundraisers and raised 1 456 192 986 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Niestety dziś Nutusia odeszła.
Stan wczoraj gwałtownie się pogorszył. Nie zdążyliśmy z leczeniem :(
Oglądam zdjęcia i filmiki i widzę, że pomimo wszystko miała u mnie sporo szczęśliwych dni. Tyle złego spotkało ją w życiu. Miałam nadzieję, że będzie u mnie dłużej szczęśliwa. Była że mną zaledwie 3 lata, a w tym czasie wykryliśmy nowotwór ( szczęśliwie zoperowany), a później Cushinga. Wydaje mi się, że wczoraj był jeszcze udar. Nie chciałam, by dłużej cierpiała. Byłam z nią do końca.
Pozostał smutek i łzy.
Pieniążki, które zostały ze zbiórki, trafią do innego potrzebującego pieska. Może właśnie z chorobą Cushinga.
Chciałabym kiedyś, po tamtej stronie spotkać Cię znowu 💔
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Życie Nutki nie rozpieszcza. Ciągle pod górkę.
W skrócie: obecnie jest diagnoza- choroba Cushinga. Bardzo kosztowne leczenue do końca zycia lub operacja. Koszt operacji to 4 tysiace. Można tez nie robić nic i patrzeć, jak pies powoli "się sypie", jak kolejne narzady odmawiają pracy. To nie wchodzi w rachubę.
Dlatego ...może brzmi, jak slogan, ale ważna jest każdą złotówka, każde 5 zł, każde udostępnienie. Koszty leków na miesiąc to ok 740 zł plus badania krwi raz na jakiś czas ( Koszt dodatkowo ok 150zł)
Poniżej więcej słów o moim piesku.
Nutusia schroniskowa bieda, którą przygarnęłam gdy miała ok. 9 lat. Zaledwie 3 lata temu. Życie ją sponiewierało, a w zasadzie ludzie ją sponiewierali do tego stopnia, że bała się wszystkich i wszystkiego. Traumą było dla niej wyjście na spacer.
Po roku wykryto u niej raka na tylnej łapie. Zoperowaliśmy i miałam nadzieję, że już wszystko co najgorsze za nami.
Minęły dwa lata, a Nutka jakby się bardziej postarzała. Gorzej słyszała, widziała, zrobiła się powolniejsza, bardziej apatyczna i zaczęła sie potykac i przewracac na schodach. Myślałam: starzeje się, takie życie. Ale pewnego weekendu zrobiło się bardzo źle. Zaczęliśmy diagnozy pod kątem przerzutów nowotworu. Wyniki krwi- dramat. Wszystkie parametry wielokrotnie przekroczone. Trzustka, wątroba, tarczyca, nerki. Zrobiliśmy echo serca, tomokomputer, dwie biopsje (guza na łapie i wątroby), usg brzucha i płuc, dwie analizy krwi.... Przerzuty zostały wykluczone, ale potwierdziła się niestety choroba Cushinga. Nieuleczalna.
Lekarze dali nam 3 opcje:
1) operacja usunięcia jednego nadnercza z guzem koszt ok 4 tys. Po operacji może być dobrze, ale może być też tak, że drugie nadnercze nie podejmie pracy i pies wpadnie w niedoczynność nadnercze.
2) leczenie do końca życia naprawdę drogim lekiem Vetoryl. Koszt ok 600 zł/m-c, plus lek na tarczycę i wątrobę. Łącznie ok 740 zł. Plus badania krwi w celu normowania dawki leków. Lek jest podobny do tych, którymi zwalcza się raka. Musi być podawany do końca życia.
3) nie robić nic. Powoli będą wysiadać kolejne narządy i przyjdzie psa uśpić.
Wiadomo, że jest to opcja w zasadzie nie do przyjęcia, jak się na co dzień patrzy, jak pies choruje i cierpi.
Nie mam innego wyjścia, jak zbierać prosić o pieniądze i leczyć. Dlatego ważna jest każda złotówka, bo ona jednocześnie zwiększa zasieg zbiórki.
W tej chwili jeszcze konsultuję z drugą kliniką czy korzystniejszą opcją w jej wieku i stanie jest operacja czy jednak leki.
Będę wdzięczna za każdą pomoc w zbieraniu funduszy na leki.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
dużo zdrowia dla psiaka trzymaj się :)