Witam, mam na imię Magdalena. Nie wiem od czego zacząć, ale chciałabym przybliżyć Wam moją historię.

Moje życie stało się ostatnio nie do zniesienia do tego stopnia, że zdecydowałam się poprosić o pomoc WAS - ludzi dobrego i czystego serca.

Dlaczego jest tak bardzo ciężko i wydaje się, że znalazłam się w sytuacji bez wyjścia? Złożyło się na to wiele czynników. Choroba zarówno moja ( stwierdzono u mnie guza przysadki mózgowej), jak i mojego narzeczonego (zaburzenia afektywne dwubiegunowe).

Jestem osobą wykształconą. Jednak życie pokierowało mnie w innym kierunku i po zakończeniu studiów opuściłam Polskę na kilka lat. Często musiałam radzić sobie ze wszystkim sama. I tak jest w zasadzie do dziś. Pandemia Covid pozbawiła mnie wszelkich oszczędności, ponieważ utknęłam za granicą w mieszkaniu, które mimo lockdown'u i braku pracy musiałam opłacać. Po drodze wydarzyło się wiele złych rzeczy, na które nie miałam wpływu (w tym okradanie mnie przez pracodawcę). Wszystko to doprowadziło do ciężkiej depresji, z którą nie potrafię się uporać do dnia dzisiejszego. Mimo to walczę każdego dnia, wspierając w tym wszystkim również mojego narzeczonego, który potrzebuje emocjonalnego wsparcia, stabilizacji oraz unikania stresowych sytuacji za wszelką cenę. Przeszliśmy razem bardzo wiele. Niestety również on nie może liczyć na wsparcie rodziny. Więc jesteśmy zdani kompletnie na siebie.

Obecnie znaleźliśmy się w sytuacji bez dachu nad głową i bez żadnych dodatkowych oszczędności by wynająć coś na stałe. Oboje mamy po 30 lat.

Utworzyliśmy tę zbiórkę, aby móc zakupić chociażby starego kampera, aby móc mieć mały, własny kąt, by zasnąć gdzieś razem spokojnie. BY MÓC PO PROSTU BYĆ RAZEM. Posiadanie kampera ułatwiłoby nam przede wszystkim znalezienie pracy, gdzie nie ma żadnego zakwaterowania. To bardzo pomocna opcja, gdy chcemy po prostu wyjechać gdziekolwiek za pracą.

Ceny mieszkań są zbyt wysokie aby nawet prosić o taką kwotę. Więc prosimy z całego serca o wsparcie nas w tym trudnym okresie i pomoc. Dziękujemy z całego serca za każdy grosz!