Budowa łodzi drewnianej i silnik. Łódź do pływania na Wiśle. Łódź minimum 7 metrowa z silnikiem. Łódź będzie budowana przez szkutnika, a zabezpieczana we własnym zakresie. Ma ona służyć zarówno do pływania rekreacyjnego, filmowania życia Wisły i wydarzeń, a także udostępniana dla fundacji. Posiadając własną łódź będziemy mogli zainstalować na niej w odpowiedni sposób statywy i gimbale do kamer, a także przygotować odpowiednie lądowisko dla drona aby nie był zwiewany z pokładu. Będziemy wdzięczni za wszelką pomoc. Do tej pory wszelkie przedsięwzięcia finansowaliśmy sami.

Łódź drewniana do pływania po Wiśle i rejestracji foto i video życia Wisły oraz jej problemów..

W roku 2018 zarejestrowaliśmy wiele scen z życia Wisły i ludzi pływających po Wiśle drewnianymi łodziami.

Stworzyliśmy także dwa filmy dokumentalne. Jeden z nich o zaporze we Włocławku i drugi o tysiącach ryb ginących co dziennie we Włocławku w związku z remontem podpiętrzenia zapory.

"Zakręcanie Wisły"

Jest to bardzo merytoryczny film w którym Pan profesor Marek Grześ opowiada o zaporze we Włocławku od czasów jej budowy po dzień dzisiejszy. Odsłania kulisy walki z lodem w zalewie przed zaporą, a także opowiada o jej słabych i mocnych stronach.

"Ryby giną, nikt nie wie".

To film o dramacie ryb we Włocławku w czasie kiedy remontowano podpiętrzenie pod zaporą we Włocławku. Dzień w dzień ginęły tam tysiące, a prawdopodobnie nawet dziesiątki tysięcy ryb uwiezionych na wypłyceniach z których odpływała woda.

Film zainteresował i pobudził do działania TVP Bydgoszcz i radio Tok FM, a także tysiące osób w tym wędkarzy, którzy są oburzeni nie gospodarnością Wód Polskich i PZW.

Zakończeniem tej nierównej walki o życie ryb był film - "Ryby giną - towarzysze nie kłamcie".

To już praktycznie wyraz bezsilności na sytuację w której tak naprawdę nie wiele dało się zdziałać. Być może spowodowała ona w ostatnich dniach remontu to, że woda była zakręcana ale z niższego poziomu to co sugerował profesor Marek Grześ. Nasze filmy i posty były bardzo uważnie śledzone przez Wody Polskie. Być może to w jakiś sposób zapobiegło wpadaniu ryb w pułapki w ostatnich dniach remontu.

To także dokumentacja "życia" największego drewnianego statku rzecznego pływającego po Wiśle - "Dar Mazowsza.

I wielu innych drewnianych łodzi wożących na co dzień za darmo mieszkańców miejscowości położonych nad Wisłą oraz turystów.

Takie łodzie pływają od gór po ujście Wisły do Bałtyku. Własna łódź pomoże nam dokumentować historie współczesnych Flisaków.