Jesteśmy rodziną która nie boi się pracy.

2 razy uciekaliśmy przed wojną i za każdym razem   bardzo szybko się usamodzielnialiśmy.

W marcu 2022 Mama (49 lat)wraz z naszą schorowaną babcią (67 lat ,cukrzyca ,nadciśnienie, depresja)  oraz 2 córkami( Olesia 7 lat i Violetta 15lat) przyjechała do Polski.

Mama Natalka mimo bardzo trudnych przeżyć ,potrzebowała około 1 miesiąca by zacząć pracę.

Dzieci od września 2022 uczęszczają tutaj do szkoły.

W 2023 roku otworzyła własną działalność i samodzielnie wynajęła mieszkanie i samodzielnie utrzymywała rodzinę.

Bardzo szybko nauczyły się j. Polskiego.

Wydawało się, że wszystko idzie ku dobremu.

W  grudniu 2023 dowiedziała się o śmierci męża który został w Ukrainie.

Niestety w  styczniu 2024 Natalia  trafiła do szpitala z powodu  nagłego  pogorszenia  stanu zdrowia, a w lutym dostała  druzgoczącą  diagnozę - nowotwór płuc w IV stadium z licznymi przerzutami  do kości .

Obecnie podjęto leczenie paliatywne – radioterapie  ,czekamy na immunoterapie.

Teraz Mama jest już leżąca i wymaga opieki.  Jestem jej najstarszą córką (28lat) i nie mieszkam na stałe w Polsce, ale przyjechałam by się mamą opiekować oraz zatroszczyć się o moje młodsze siostry.

Obecnie skupiamy się na tym by walczyć o życie mamy, ale też uregulować prawną  opiekę nad Olesią i Violą .

Prosimy o Wasze wsparcie na bieżące potrzeby dziewczynek  , prywatne wizyty u specjalistów, terapie wspomagające leczenie onkologiczne Mamy i koszty utrzymania naszej rodziny przez  około 6 miesięcy.

Mamy nadzieję ,że ten czas i Wasza pomoc pozwoli nam po raz kolejny stanąć na nogi.

Z wielką wdzięcznością - Córka Anna.