Cześć! Po raz kolejny prosimy Was o pomoc, bo pomimo braku funduszy zawsze staramy się ratować chore kity.

Tak było też tym razem - dwa Mariany zostały wywalone na cmentarz w stanie, w którym nie mogły nawet szukać pożywienia a ich oczy były otwartymi ranami. Pomimo braku miejsca i środków udało się je uratować - zostały zabrane do cudownej Doktor Buczek z kliniki Doktora Garncarza i walczymy o ich wzrok (na to jest druga zbiórka).

Pomimo tego, że kity są teraz w cudownym domu tymczasowym to z dnia na dzień stan jednego znacznie się pogorszył - trzeba było natychmiast usuwać chore oczko.

Teraz musimy opłacić fakturę i mamy na to tylko 7 dni. Bardzo prosimy Was o pomoc - ze swoich funduszy leczymy i karmimy kilkanaście kotów, a jeżeli chodzi o te maluchy to dopiero początek drogi.

Z pozostałej kwoty opłacimy żwirek, karmę i leki pozabiegowe.

Bardzo prosimy o pomoc - chcemy dalej pomagać!