„OKO-ZDRÓJ” REAKTYWACJA PO POWODZI w Lądku-Zdroju
„OKO-ZDRÓJ” REAKTYWACJA PO POWODZI w Lądku-Zdroju
Our users created 1 233 624 fundraisers and raised 1 371 022 425 zł
What will you fundraise for today?
Description
Witajcie Kochani!!!
Nazywam się Katarzyna Noskowicz-Tokarska. Wraz z mężem Jakubem, kilka lat temu znaleźliśmy swoje miejsce na ziemi, gdy wybór padł na Lądek-Zdrój. Zakochaliśmy się w tym miejscu i tutaj postanowiliśmy osiąść na stałe. Od razu zakasaliśmy rękawy
i wspólnie otworzyliśmy Salon Optyczny „ OKO-ZDRÓJ” w Lądku-Zdroju przy ul. Słodowej 3.
Mieszkamy od 3 lat w wynajmowanym mieszkaniu, w tym roku zakupiliśmy nieruchomość do gruntownego remontu i nie udało się jej dokończyć (kredyt gotówkowy-do spłacenia).
Jako, że z wykształcenia jestem Optometrystą, cały nasz majątek położyliśmy na zbudowanie i ciągłą modernizację naszej placówki.
Kredytując się, ciągle inwestowaliśmy w medyczny sprzęt diagnostyczny, do tej pory spłacamy raty za sprzęt. Naszą misją była pomoc ludziom – mieszkańcom
Lądka-Zdroju, Stronia Śląskiego i okolicznych wiosek. Tak naprawdę nigdy nie byliśmy nastawieni na zyski. Uwielbiam pracę z dziećmi, osobami starszymi i niepełnosprawnymi – niesienie im pomocy sprawiało mi największą radość.
Tym bardziej, że dla bardzo wielu osób dojazd do oddalonych kilkadziesiąt kilometrów ośrodków medycznych jest praktycznie niemożliwy. Nasza emapatia i chęć pomocy każdemu, kończy się tym, że przyjeżdżali do nas ludzie z różnych zakątków Polski,
a nawet z zagranicy. Uśmiech tych ludzi sprawiał mi największą radość.
Jak pewnie wszyscy wiedzą, w niedzielę 15 września 2024r stała się dla nas i dla naprawdę wielu ludzi ogromna tragedia. Powódź i fala, która zabierała i zalewała wszystko. Wycie syren, nawoływanie przez megafon do natychmiastowej ewakuacji
i skomlenie naszego pieska TAKO, wyrwało nas ze snu, po poprzednim dniu pracy. Ewakuacja i oczekiwania na przejście fali kulminacyjnej. Był to straszny okres, w którym nie było wiadomo nic – jedna wielka niepewność.
Woda opadła, możliwość dojścia do naszego kochanego miejsca pracy po tonach szlamu, błota i wszystkiego innego co przyniosła wielka woda. W końcu stoimy przed drzwiami, których nie jesteśmy w stanie otworzyć, a w środku stoi jeszcze woda
z błotem, w której pływa nasze wyposażenie salonu i warsztatu. Ten widok, kiedy mój mąż Jakub ze łzami w oczach zrobił prowizoryczną kładkę z palety, aby przedostać się do drzwi i siłowo próbuje dostać się do środka, były jak sceny z filmu katastroficznego. Szukając pomocy, przekazano nam, że mamy zakaz wejścia do budynku, gdyż grozi zawaleniem. Ewidentnie czas działał na naszą niekorzyść, ale zakaz to zakaz. Pojawiło się pytanie, co teraz robić. Nasz magazyn z sprzętem do remontów, narzędziami męża, zaplecze firmy, materiałami i szkłami z ulicy Wiejskiej odpłynął razem z falą powodziową, meblami do domu, biura. Wody, gazu, prądu nie ma, co teraz robić?
Idziemy pomagać innym !!! Nie będę tutaj opisywać naszej pomocy, bo naprawdę Lądek-Zdrój kiedy nie było pomocy z zewnątrz, wziął się ostro do roboty – wszystkie ręce na pokład.
W środę tj. 18.09.2024 po sprawdzeniu przez grupę ratowniczą budynku i wyważeniu drzwi dostaliśmy warunkowe pozwolenie na wejście i opróżnienie naszego lokalu. Zastanawiamy się jaka musiała to być siła, że wyrwała chodnik sprzed naszego lokalu. Jak się jednak domyślacie, po tylu dniach stania wszystkiego w wodzie i błocie żadne meble zarówno te z salonu jak i z gabinetu i pracowni nie nadają się do powtórnego użytku. Łopatowanie szlamu i błota. Przebieranie dokumentacji, materiałów, elektroniki w rękawiczkach i maseczkach – wszystko wyłącznie do utylizacji.
Pragniemy również po raz kolejny podziękować strażakom z OSP Skomlin, którzy pomogli nam w opróżnieniu lokalu z naprawdę ciężkich mebli i zabudowy optycznej. Sami z mężem nie dali byśmy rady tego udźwignąć.
Lokal był wynajmowany, na ten moment budynek stoi i czeka na ekspertyzę Nadzoru Budowlanego, a my w zawieszeniu. Pomysł na zrzutkę podsunęli mieszkańcy i znajomi. Na chwilę obecną poszukujemy lokalu (wynajem, kupno), mamy zobowiązania finansowe, które musimy spłacać na bieżąco. Mamy podstawę 2 maszyny, reszta poszła do utylizacji.
Wiemy, że stała się tragedia dla wielu ludzi, ale nie chcemy opuszczać naszego miejsca na ziemi i zostawić tych wszystkich osób, z którymi się zżyliśmy, znamy i szanujemy. Jest to przepiękne, że tutaj się wszyscy znają, wiedzą o tym, co kogoś spotkało. Dla tych, wszystkich ludzi, chcemy zostać i nieść pomoc dalej. Chcemy się odbudować, uruchomić na nowo gabinet, salon, pracownię, ale nas po prostu nie stać, stąd też zwracamy się do Państwa dziś z prośbą o wsparcie, abyśmy po powstaniu z kolan mogli nieść również pomoc inny.
Jesteśmy gotowi do każdej pracy, jesteśmy cali i zdrowi, ale nie mamy lokalu, mebli i sporej części sprzętów. Jeśli nie uda nam się nasza odbudowa stracimy niedokończoną nieruchomość, sprzęt i możliwość zarobkowania.
„ OKO-ZRÓJ” REAKTYWACJA – Odbudujemy się !!!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.