Nazywam się Michał i mam 12 lat. Urodziłem się z porażeniem mózgowym. Mam niedowład połowiczny prawostronny, najbardziej widoczny w prawej nodze, ze względu na przykurcz ścięgna Achillesa. Od najmłodszych lat wymagam codziennej rehabilitacji. Na początku nie było źle, mogłem w miarę normalnie funkcjonować. 4 lata temu przeszedłem operację wydłużania ścięgna, ale efekt był krótkotrwały. Moja noga z czasem cię coraz bardziej deformuje, co niezwykle utrudnia mi normalne życie. Mam problemy ze zwykłymi czynnościami, takimi jak bieganie, jazda na rowerze, a nawet utrzymaniem buta na stopie.

W te wakacje pojawiła się dla mnie nadzieja, nowy sposób walki z chorobą. Znalazł się lekarz, który obiecał mi pomóc. Wydłuży mi nogę, zrekonstuuje stopę i da szansę na wspólną grę z kolegami w piłkę.

Niestety koszt takiego leczenia przewyższa nasze możliwości pomimo stale pogarszającego się stanu i zakwalifikowania się na CITO. Koszt samej operacji to 15 tys złotych. Do tego dochodzą wizyty kontrolne, kolejne miesiące rehabilitacji i dojazdy, ponieważ lekarz oddalony jest od mojego miasta o 350 km.

Bardzo proszę o wpłatę nawet symbolicznej złotówki. Bardzo chciałbym normalnie żyć i bawić się z kolegami.

Dziękuję za każdy dar i dobrą myśl.