id: j8ghw2

Pomóżmy Robertowi, któremu ogień strawił dorobek życia...

Pomóżmy Robertowi, któremu ogień strawił dorobek życia...

Inactive donations - the required operation of the Organiser of the fundraiser. If you are an Organiser - log in and take the required action.

Our users created 1 169 421 fundraisers and raised 1 218 340 138 zł

What will you fundraise for today?

Description

Robert w pożarze stracił cały swój dorobek. Pomóżmy mu uwierzyć w moc ludzkiej solidarności. Otwórzcie serca!!!

TYLE WIEMY O SOBIE, ILE NAS SPRAWDZONO…

W. Szymborska

„Postarzałem się w chwili chyba o 10 lat. Ale uśmiecham się i nie daję znać po sobie, co dzieje się w środku… Robię to dla syna.”

Poznajcie Roberta i jego historię.

Jeden dzień, który zmienił wszystko.

15 lipca 2018, godziny popołudniowe.

Robert zamierza dziś zabrać syna, który przyjechał do niego na wakacje, na obiad do Żnina. Jednak plany ulegają zmianie. Przygotowują posiłek w domu.

Kiedy poobiednia wizyta znajomej 53-latka dobiega końca, gospodarz odprowadza ją do wyjścia i wtedy zauważa wydobywający się z piwnicy dym, zwiastujący ogień. Próbuje zapanować nad sytuacją, wlewając do piwnicy kilka misek wody. Ale jest już za późno. Siła żywiołu nie ma litości. Pochłania bez sentymentu niemal wszystko, co znajduje się w domu – sprzęt, ubrania, pamiątki, nawet dokumenty. Niemal doszczętnie trawi też budynek. Robert ratuje to, co najcenniejsze – życie syna i swoje. Na więcej nie ma już szans. Na oczach bezsilnego wobec potęgi żywiołu mężczyzny jego dorobek życia zamienia się w popiół, a po domu pozostają zgliszcza, które nadają się już tylko do rozbiórki.

To prawda, że „Człowieka można zniszczyć, ale nie można pokonać”. Jednak w obliczu złej passy w jego życiu, jaką niewątpliwie jest choroba, ograniczająca wydolność i narzucająca egzystencję rencisty, niedawnej śmierci matki, a teraz utraty dobytku – rodzi się potrzeba empatii i wsparcia, by Robert mógł się podnieść, nabrać sił i UWIERZYĆ, że „ludzi dobrej woli jest więcej”, by zaś to się stało – oprócz dobrego słowa i modlitwy - prozaicznie potrzeba pieniędzy. Pierwszych odruchów solidarności oraz życzliwości już doświadczył: od siostry, która przyjęła go pod swój dach, a także od znajomych i anonimowych ofiarodawców, którzy podzielili się tym, czym mogli. Liczymy na to, że akcja zakończy się sukcesem, a Wy wszyscy, drodzy Darczyńcy, będziecie jego Autorami!

Zachęcamy do licytacji wystawionych przedmiotów na facebookowym profilu grupy "Gdy ogień trawi nadzieję..." oraz do wpłat bez udziału w aukcjach.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
Find out more

Donations 59

 
User unregistered
20 zł
 
Hidden data
10 zł
 
Hidden data
10 zł
KM
Kamila Małolepszy
A
Agnieszka Strzałka
50 zł
MG
Magdalena Grzechowiak
150 zł
 
Hidden data
hidden
 
Hidden data
10 zł
See more

Comments 10

 
2500 characters