Mieszko to przekochany i cudowny kot... Los nie jest jednak łaskawy dla niego...

Ponad rok temu Mieszko trafił pod naszą opiekę razem z kilkunastoma kotami kiedy ich właścicielka zginęła tragicznie... Współtowarzysze niedoli po kolei znajdywali swoje nowe domy a Mieszka nikt nie chciał, choć on sam bardzo o to zabiegał kochając człowieka najbardziej jak potrafi…

Przyszedł dzień, że do osamotnionego Mieszka zaświeciło słońce i zamieszkał w domu tymczasowym u naszej wolontariuszki. Potwierdził jakim jest cudownym stworzeniem, kochanym, miziastym, przytulaśnym. Bez problemu dogadał się z psim stadem.

Niestety kolejny raz los zadrwił z życia Mieszka… najpierw pojawiły się problemy z oddychaniem i nieustający katar zalewający nozdrza. Mieszko przeszedł zabieg usunięcia kilku chorych zębów ale to nie pomogło, kilka zmian leków również nie przyniosło poprawy. Kolejne badania i endoskopia dróg oddechowych wykazała liczne polipy w nozdrzach. Udało się usunąć zaledwie dwa bo doszło do silnego krwawienia. Mieszko znosił wszystko dzielnie. Po kilku dniach kolejna endoskopia i znowu niestety nie udana… kolejne polipy i kolejny krwotok…. Udało się jednak dostrzec, że przewody nosowe są silnie zmienione a przegroda nosowa bardzo rozwarstwiona… co mogło spowodować tak ogromne zmiany??? Przyczyny mogą być dwie… bakterie/grzyby lub… nowotwór….

Zaczęła się walka z czasem o życie Mieszka… Pilna tomografia głowy potwierdziła rozległe zmiany: zaawansowane ubytki małżowin, ubytki jamy nosowej przy oczodołach, niemal wszędzie zalegająca gęsta wydzielina w małżowinach, przewody słuchowe niedrożne,  w jamie nosowej, w zatokach, w części gardła, w szczękach odczyny okostnowe i lizy kostne czyli rozwarstwianie i rozpuszczanie się kości, powiększone węzły chłonne…

Zmiany są poważne i występując u człowieka powodują dotkliwy ból… Jednak nasz Mieszko to wyjątkowa istota… Cały czas jest niezmiennie przytulaśny i kochany, wyciąga swój koci grzbiet i wpycha się na kolana,  ma apetyt zaprzeczając wszystkim objawom. Poddaje się cierpliwie ciągłemu wycieraniu nosa, co ułatwia mu oddychanie. Mieszko ani chwili nie poddaje się, cały czas jest aktywny i ciekawy świata…

Musimy w trybie pilnym poddać Mieszko operacji usunięcia pozostałych zębów, otwarcia zatoki nosowej i pobrania wycinku do badań histopatologicznego. Poddać leczeniu przyzębia i zrobić otoskopię.

Dotychczasowe badania i leczenie to koszt 1500 zł a w najbliższych dniach planowany jest kolejny zabieg. Błagamy, pomóżcie nam walczyć o życie Mieszko… mimo braku nadziei On chce żyć… mimo braku kolorów On chce żyć… Mieszko chce żyć… pomóż…