Witam wszystkich na tej zbiórce!

Nigdy nie sądziłam, że ja a tym bardziej mój pies będzie potrzebować pomocy... jednak los bywa przewrotny.

Snoopy to 10 letni West white Highland terrier, do niedawna pełny energii, dzielnie pilnujący podwórka, a także najlepszy przyjaciel jakiego człowiek może sobie wymarzyć! Jak to piesek lubi czasem rozrabiać jednak nie znam osoby która nie oparłaby się jego słodyczy patrząc mu prosto w oczka. A teraz zachorował :( i to niestety dość poważnie... diagnoza - niewydolność nerek z przebudową kory. Właśnie przez to jego rozrabianie, przypadkiem się o tym dowiedzieliśmy, kiedy zjadł coś czego nie powinien i dostał zatrucia pokarmowego. Podobno stało się to w ostatniej chwili, w której nerki mogą jeszcze podjąć prace. Aktualnie stracił apetyt, ciężko go nawet wyprosić o picie dlatego nawadniamy go używając strzykawki. Ciągłe biegunki, wymioty... ale mimo wszystko widać jego ducha walki i jestem pewna, że on tak samo jak ja, liczy na powrót do zdrowia. Od ponad tygodnia nie ma minuty, żebym się o niego nie martwiła i zastanawiała co będzie dalej. Praktycznie codziennie jesteśmy po parę godzin u weterynarza na kroplówkach, badaniach i zastrzykach, które niestety kosztują.

Przez Pandemię moja sytuacja finansowa znacznie się pogorszyła i nie jestem w stanie sama opłacać leczenia. W przeciągu tygodnia wydaliśmy już blisko 1000 zł. W związku z tym zbiórka jest dosyć pilna. Na najbliższy tydzień szacowany koszt samych kroplówek to 400 zł, do tego badania kontrolne, a dodatkowo ma dojść także lek (około 100 zł miesięcznie), który ma dostawać już codziennie do końca życia. Nie jestem w stanie powiedzieć teraz ile jeszcze wyniesie nas leczenie, ale jest światełko w tunelu. Weterynarz powiedział, że pomimo wciąż kiepskich wyników Snoopy ma szansę i ,,jeszcze sobie pożyje''. Robię więc wszystko co w mojej mocy i gdybym mogła, nieba bym mu przychyliła. Dlatego proszę o wsparcie chociażby symboliczną kwotą. Teraz każdy grosz się dla nas liczy!

Niesamowicie wdzięczni za pomoc

Wiktoria i Snoopy