Zwracam sie z prosbą o pomoc w powrocie do zdrowia dla mojego brata. Mój brat - 30 letni Krystian, dusza towarzystwa o wielkim sercu. Człowiek z pasją. Dnia 27.05 wracając z pikniku charytatywnego uległ poważnemu wypadkowi z winy innego uczesnika ruchu drogowego. W wyniku wypadku poniósł poważne obrażenia kończyny dolnej. Został przetransportowany przez LPR do SOR, gdzie lekarze walczyli wiele godzin, by uratować jego nogę. Okazało się, że obrażenia są bardzo poważne. Zakres zniszczeń był bardzo duży. Otwarte zwichnięcie stawu kolanowego z bardzo dużym ubytkiem tkanek oraz częściowe niedokrwienie kończyn. Po dwóch tygodniach bólu i cierpienia przyszedł czas na kolejną operacje. Krystian przeszedł rozległy przeszczep skóry. Ból jaki przechodził był tak silny, że codziennie zmiany opatrunków musiały być wykonywane pod znieczuleniem ogólnym. Przez następne tygodnie z unieruchomiona nogą ze stabilizatorem zewnętrznym Krystian musi czekać, by wszystko mogło się zagoić, aby przejść następna operacje - operacje kolana. Przez cały ten czas musi być pod opieką specjalistów. Na ten czas nie jest w stanie samodzielnie wykonywać podstawowych czynności. Przed moim bardzo długa droga leczenia i rehabilitacji.

W wyniku wypadku brat został pozbawiony pracy i jeszcze przez bardzo długi czas nie będzie miał możliwości by do niej powrócić. Chciałabym bardzo by Krystian mógł powrócić do pełnej sprawności. W domu ma troje wspaniałych dzieci w tym najmłodsze ma dopiero 7 miesięcy, więc ma dla kogo walczyć by w pełni wyzdrowieć i móc samodzielnie wykonywać podstawowe czynności. Koszty leczena i środków medycznych są bardzo duże i przewyższają możliwości finanansowe rodziny. Mój brat brał czynny udział we wszelkich akcjach charytatywnych, dlatego teraz ja proszę o pomoc dla niego. Każdy grosz ma dla nas znaczenie. Dlatego z góry dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli za każdą wpłatę i wierzę w to, że dobro powraca.