Diagnoza- E.cuni

?

Miki jest adopciakiem i jest ze mną prawie 2 lata. Został oddany do schroniska z powodu narodzin dziecka. Jest cudownym, kontaktowym królikiem, który powinien mieć szansę na normalne życie. Niestety, w połowie sierpnia zaatakował go pasożyt, Encephalitozoon Cuniculi- uszkadza on układ nerwowy, a także może wpływać na funkcjonowanie nerek, serca oraz mózgu. Specjalistyczne badania to spory koszt, do tej pory leczenie Mikiego wyniosło około 2 tysięcy złotych. Ma szansę na powrót do sprawności (obecnie nie jest samodzielny, nie kica, chociaż potrafi już stać bez podparcia, ale główka jest skręcona na bok), jednak wymaga podawania leków oraz rehabilitacji. Koszt samego leku to około 50 złotych, jednak ćwiczenia i masaże to 40 zł za wizytę. W jego przypadku potrzebna będzie długotrwała rehabilitacja, być może kolejne leki. Mam jeszcze jednego królika, który również może być zarażony pasożytem i wymaga diagnozy, poza tym konieczne jest usunięcie zęba. Bardzo proszę, pomóżcie mi wyleczyć Mikunia, by znów mógł szczęśliwie kicać i wrócić do swojej żony!